Amerykanin Wstrzyknął Mu Do żyły Grzyby Halucynogenne, Które Wykiełkowały W Jego Wnętrzu

Spisu treści:

Wideo: Amerykanin Wstrzyknął Mu Do żyły Grzyby Halucynogenne, Które Wykiełkowały W Jego Wnętrzu

Wideo: Amerykanin Wstrzyknął Mu Do żyły Grzyby Halucynogenne, Które Wykiełkowały W Jego Wnętrzu
Wideo: Premier: dzisiaj na wschodniej granicy Polski mamy do czynienia z wojną nowego typu 2024, Marsz
Amerykanin Wstrzyknął Mu Do żyły Grzyby Halucynogenne, Które Wykiełkowały W Jego Wnętrzu
Amerykanin Wstrzyknął Mu Do żyły Grzyby Halucynogenne, Które Wykiełkowały W Jego Wnętrzu
Anonim

Nienazwany pacjent, ciężko cierpiący na depresję i stany maniakalne spowodowane uzależnieniem od opioidów, przeczytał gdzieś, że grzyby halucynogenne w małych dawkach pomagają w depresji. I postanowiłem potraktować je w oryginalny sposób…

Amerykanin wstrzyknął sobie do żyły grzyby halucynogenne i wykiełkowały w nim - psilocybina, halucynogeny, psychodeliki, lekarstwa, depresja
Amerykanin wstrzyknął sobie do żyły grzyby halucynogenne i wykiełkowały w nim - psilocybina, halucynogeny, psychodeliki, lekarstwa, depresja

30-letni mężczyzna został przewieziony na pogotowie po wstrzyknięciu herbaty z magiczne grzyby i wykiełkowały w jego układzie krążenia.

O tym niezwykłym obywatelu USA, którego nazwisko widnieje tylko jako „Pan X”, powiedzieli naukowcy z Creighton University School of Medicine w stanie Nebraska.

Wskazuje się, że pacjentka długo cierpiała na depresję i chorobę afektywną dwubiegunową, a także była uzależniona od leków opioidowych. Jego eksperyment z „magicznymi” grzybami był jego ostatnią desperacką próbą samoleczenia.

Pan X znalazł gdzieś i zaparzył halucynogenne grzyby psilocybinowe jak herbatę, następnie przefiltrował miksturę przez bawełniany wacik, a następnie napełnił ją strzykawką i wstrzyknął sobie dożylnie.

Image
Image

Kilka dni później pan X poczuł się tak źle, że został pilnie przewieziony karetką do szpitala, gdzie personel medyczny wykrył w jego krwi infekcje bakteryjne i grzybicze. Okazało się, że „magiczne” grzyby z gatunku Psilocybe cubensis we krwi zaczęły się aktywnie rozmnażać, jakby znajdowały się w sprzyjającym sobie środowisku.

Wcześniej lekarz przepisał panu X leki psychotropowe risperidon i walproit, ale najwyraźniej nie przyniosły one pacjentowi upragnionej ulgi i dlatego zwrócił się do bardziej radykalnego „leczenia”.

Szukając lekarstwa na przezwyciężenie uzależnienia od opioidów, pan X natknął się na artykuł, który opisał korzystne efekty terapeutyczne mikrodawek LSD i grzybów halucynogennych z psilocybiną. Dopiero po tym wpadł na „genialny” pomysł wstrzykiwania herbaty grzybowej.

Po wstrzyknięciu pacjent zaczął odczuwać skrajną senność, jego skóra pożółkła jak przy żółtaczce, pojawiła się biegunka, a wszystko to towarzyszyło nudnościom i wymiotom. Miał szczęście, że była tam jego rodzina i przyjaciele i wezwał na czas karetkę.

Wstępne badanie wykazało, że pacjent miał ciśnienie krwi 75/47 (bardzo niskie), przyspieszone bicie serca i problemy z oddychaniem. Zewnętrznie pacjent wyglądał zupełnie przerażająco - z żółtaczkową skórą, wysuszonymi błonami śluzowymi i sinicą ust i paznokci (sinica).

Image
Image

Psychicznie pacjent również cierpiał, wskazuje się, że jego stan był „bardzo zdezorientowany” i normalnie nie mógł odpowiadać na zadawane mu pytania.

Przeprowadzono szereg testów laboratoryjnych, które zidentyfikowały kilka problemów, w tym trombocytopenię, hiponatremię, hiperkaliemię, hipochloremię, hipokalcemię, ostrą niewydolność nerek i ostre uszkodzenie wątroby.

Pan X został następnie przeniesiony na oddział intensywnej terapii po wykazaniu oznak niewydolności wielonarządowej (niewydolność wielu narządów wewnętrznych), co doprowadziło do wstrząsu septycznego i ostrej niewydolności oddechowej.

Ujawniono posiew krwi bakteriemia (obecność bakterii we krwi) i fungemia (obecność grzybów lub drożdży we krwi). Dalej okazało się, że grzyby te zostały wywołane przez grzyby gatunku Psilocybe cubensis, rozmnażały się energicznie we krwi pana X.

W sumie pan X spędził w szpitalu 22 dni, z czego 8 na oddziale intensywnej terapii. W chwili pisania tego artykułu jest nadal długotrwale leczony daptomycyną, meropenemem i worykonazolem.

Na końcu raportu stwierdza się, że „Opisany powyżej przypadek podkreśla potrzebę ciągłej edukacji społeczeństwa na temat niebezpieczeństw związanych z nadużywaniem tego i innych narkotyków”.

Zalecana: