Legendy Miasta

Spisu treści:

Wideo: Legendy Miasta

Wideo: Legendy Miasta
Wideo: Griefer Legends: Whatever It Takes - Minecraft Animation Movie (Episode 2) 2024, Marsz
Legendy Miasta
Legendy Miasta
Anonim
Obraz
Obraz

Miejskie legendy… kto o nich nie słyszał przynajmniej raz? Oto kilka z nich, które mimo całej swojej dziwności mają naocznych świadków. Dane są dokładne, ale wszystkie nazwiska zostały zmienione na prośbę samych gawędziarzy.

Brownie i alkohole Uważa się, że w starych domach „mikrookręgowych” znajdują się bębny lub duchy, tak jakby było coś niewytłumaczalnego. Nazywa się je inaczej: barabashki, ciasteczka, alkohole. Ktoś myśli, że chronią właścicieli domu, a inni wręcz przeciwnie. Istnieją dowody z czasów starożytnych. Na przykład w słowiańskiej mitologii jest duch, który dusi śpiących ludzi … Lub w kąpieli unosi się na śmierć. Kimkolwiek są, ale kolizje z nimi zdarzają się do dziś.

Wiktoria, 28 lat:

„Mały bębenek, który dostaliśmy, był około roku w latach 93-94, zaczął pukać z pieca. Dom jest prywatny, ale zainstalowano centralne ogrzewanie, a pieca nigdy nie demontowano. Mieszkałem sam, często przychodzili do mnie moi przyjaciele. Kiedy jestem sam w domu, milczy, jak tylko przychodzą dziewczyny, zaczyna opukiwać. Przez około tydzień manifestował się dziwnym stukaniem. Komunikowaliśmy się z nim jako żart. Zadawali wszelkiego rodzaju bzdury. Czasami był obrażony i w ogóle nie odpowiadał. Tydzień później zmarł ojciec jednego z przyjaciół. Potem kołowrotek zniknął. Sąsiedzi opowiadali, że wcześniej w tym domu mieszkał mężczyzna i powiesił się na strychu. Nie widziałem duchów, ale raz w lecie wyskoczyłem ze strachu z domu. Ktoś chodził po dachu werandy. Wyszedłem i spojrzałem: nikogo nie było. Jak tylko wchodzę, siadam do oglądania telewizji – znowu słychać kroki. Miałem dość strachu… Wkrótce postanowili sprzedać dom.”

Elena, 35 lat:

„W naszym starym mieszkaniu, w otworze między biurkiem a ścianą, ołówki toczyły się same. Usiadłem trochę dalej od tego miejsca i usłyszałem tylko sam dźwięk obracającego się ołówka. W domu trzymali kota. Leżała po skosie i widziała, co się tam dzieje, więc była w szoku, jeśli tylko zwierzęta są do tego zdolne. A podłogi zaczęły trzeszczeć często, i to nie tylko jak trzeszczenie starego drzewa - chaotycznie, ale naprawdę, jakby ktoś szedł - kroki zbliżały się, a potem oddalały. Nikt nie mógł nic zrozumieć, ale to spowodowało wiele niepokoju w rodzinie. Przeprowadziliśmy się do nowego mieszkania i od tego czasu nie spotkaliśmy się z takimi zjawiskami”.

Askar, 30 lat:

„To prawdziwa historia… Koleżanka mojej mamy wprowadziła się do wynajętego mieszkania. To było w latach 70-tych. Powiedzieli, że długo w tym mieszkaniu nikt nie przebywał…

Zalecana: