Tajemnicza Wielobarwna Bawełna Podarowana Przez Bogów Starożytnym Aztekom

Spisu treści:

Wideo: Tajemnicza Wielobarwna Bawełna Podarowana Przez Bogów Starożytnym Aztekom

Wideo: Tajemnicza Wielobarwna Bawełna Podarowana Przez Bogów Starożytnym Aztekom
Wideo: 5 NAJSTRASZNIEJSZYCH BOGÓW ŚMIERCI 2024, Marsz
Tajemnicza Wielobarwna Bawełna Podarowana Przez Bogów Starożytnym Aztekom
Tajemnicza Wielobarwna Bawełna Podarowana Przez Bogów Starożytnym Aztekom
Anonim
Tajemnicza wielobarwna bawełna, podarowana przez Bogów starożytnym Aztekom - Aztekom, bawełna, bawełna
Tajemnicza wielobarwna bawełna, podarowana przez Bogów starożytnym Aztekom - Aztekom, bawełna, bawełna

W połowie XIII wieku. nowa grupa etniczna pojawiła się na wyżynach meksykańskich. Jej migracją kierował bóg Huitzilopochtliktóry przemawiał do swego ludu przez świętą trumnę (podobną do „arki” niesionej na ramionach przez starożytnych Żydów podczas opisanego w Biblii exodusu).

Początki tego ludu giną we mgle mitów i legend. W każdym razie wiadomo, że w trakcie swojej odysei nazywali siebie Meksytynami, a później Meksykiem (Meshica). Dziś nazywamy ich Aztekami. Ich bóg zadbał również o przeprowadzenie swojego wybranego ludu przez wszelkiego rodzaju kłopoty i próby:

„O Meksykanie, to wasz obowiązek i obowiązek, musicie być czujni i czekać. Musisz obejść wszystkie cztery krańce ziemi. Wzmacniaj się, zawracaj sobie głowę ciałem, głową i rękami. Będzie cię to kosztować dużo potu, pracy i krwi, jeśli chcesz się tam dostać i cieszyć się tym wszystkim: szmaragdami i drogocennymi kamieniami, złotem i srebrem, drogimi piórami i kakao przywiezionymi z odległych krajów i wielobarwna bawełna, pachnące drzewa i drogie owoce. Wszystko to jest moja obietnica i za to zostałem tutaj wysłany”. („Kronika Meksykayotl”).

Image
Image

To, co wcześniej dla badacza uważano za epizod legendy o wędrówkach Azteków paleokontakty(teoria paleokontaktów głosi, że przedstawiciele wysoko rozwiniętych cywilizacji od niepamiętnych czasów odwiedzali Ziemię) może okazać się cennym dowodem. Wśród innych nagród, które bóg Huitzilopochtli obiecał wędrowcom jako nagrodę za długie wędrówki i przeciwności losu, była „Wielobarwna bawełna”.

Idea wielobarwnej bawełny rosnącej bezpośrednio na łodydze jest ulubionym motywem starożytnej amerykańskiej mitologii. Majowie przedstawili go bardzo szczegółowo w „Księdze Chilam-Balam Chumayel”. W zbiorze tekstów skompilowanych w języku hiszpańskim, opartych na starożytnych tradycjach indyjskich, jest napisane:

„Władca Południa jest protoplastą wielkiej brytyjskiej rodziny. Nazywa się X-Kan-takai. Jest także protoplastą klanu Ah-Puch. Dziewięć rzek jest strzeżonych przez ludzi [tego rodzaju]. Strzegą dziewięciu gór. Ich czerwony kamień to kamień Chak-Muken-Kaba, wielkiego strażnika miodu. Wzrost jest czerwona bawełnato, co daje w swoim najgłębszym rdzeniu, rośnie na południu.

Najbardziej uderzające jest to, że jest tutaj wyraźnie powiedziane o prawdziwym istnieniu rośliny uprawnej. Dalej w tekście legendy podane są inne dokładne opisy botaniczne i zoologiczne, na przykład: „Jego fasola była fasolą z żółtym grzbietem [strąkiem]” lub „Jego indyk to czerwony indyk z żółtym przegrzebkiem”. Wzmianka o takich szczegółach zwiększa wiarygodność legendy.

Zwykła biała bawełna

Image
Image

Równie paradoksalny, a zarazem ciekawy jest fakt, że współczesna botanika nie zna barwnej bawełny rosnącej bezpośrednio na krzaku. Roślina ślazu daje tylko szarawo-żółtawe odcienie bieli, czasem lekko czerwonawe.

Właściciele plantacji w południowych Stanach Zjednoczonych, na Karaibach iw niektórych krajach azjatyckich z pokolenia na pokolenie na próżno próbowali je hodować i „ulepszać” przyrodę. Chodzi o to, że naturalnie barwiona bawełna pozwoliłaby uniknąć kosztownego i czasochłonnego procesu barwienia i utrwalania włókna.

Bawełna wielobarwna nie jest rzeczą mityczną. Daleko od Meksyku Turkmenistan rzeczywiście uprawia kolorową bawełnę. Jednak ta roślina bawełny została stworzona stosunkowo niedawno dzięki starannej selekcji.

Przy tworzeniu tej tzw. bawełny transgenicznej uzyskano geny dla bawełny, która obecnie ma 15 odcieni – od brązu po zieleń. Tony tych farb, zdaniem inżynierów genetycznych, nie blakną ani nie tracą intensywności nawet po praniu w temperaturze 95 ° C.

W 2017 roku hodowcom z Wołgogradu udało się również stworzyć wielobarwną bawełnę

Image
Image

Szukasz dowodów

Czy kolorowa bawełna mogła istnieć w starożytności w Ameryce, jak mówią mity łączące ją ze stworzeniami o statusie bogów? Roślina bawełny ma minimalną odporność na wszelkiego rodzaju szkodniki. Ponadto Meksyk jest ojczyzną chrząszczy szkodników, które zjadają bawełniane główki.

Tak więc w takich warunkach jest wysoce nieprawdopodobne, aby można było tam hodować kolorową bawełnę, od „niebiańskich nauczycieli”.

Ostateczna jasność w tej kwestii zostanie osiągnięta dopiero wtedy, gdy konserwatywni archeolodzy zostaną ostatecznie zmuszeni do porzucenia swoich wieloletnich uprzedzeń. Znaleziska szczątków tkanek w regionie Ameryki Środkowej są skrupulatnie ponumerowane i skatalogowane, a następnie pokryte gęstym pyłem zapomnienia. Analizy chemiczne i ich badania pod kątem słuszności przyjętych tutaj założeń, o ile nam wiadomo, nigdy tak naprawdę nie zostały przeprowadzone!

Włókno pozyskiwane z bawełny było przetwarzane w starożytnym Meksyku za pomocą ręcznego wrzeciona, które składało się z drewnianego drążka, na który nałożono obracający się element z przeciwwagą. Naturalnie powstałe białe nici barwiono naturalnymi barwnikami w różnych kolorach, wśród których była czerwień uzyskana z koszenili, która została wykonana ze specjalnej odmiany kaktusów, oraz fioletowa - z mięczaków wydobywanych w Oceanie Spokojnym i dających jasny intensywny kolor.

Jednak te barwniki, dobrze znane archeologom, w żaden sposób nie oznaczają, że tkaniny i odzież, które powstały podczas ich używania i były noszone głównie podczas ceremonii rytualnych, zostały uzyskane z "genetycznie zmodyfikowanej" kolorowej bawełny.

Image
Image

Hiszpański zakonnik franciszkanin, słynny kronikarz Bernardino de Sahagun, który przybył do Nowej Hiszpanii w 1529 roku, z zainteresowaniem zbierał i spisywał lokalne legendy. W swojej Historii Generalnej podaje interesujące szczegóły:

„Ta sekcja skupi się na Toltekach, którzy jako pierwsi osiedlili się w tym kraju…” (Księga X, Rozdział 29). „Oni (Toltekowie) byli bardzo bogaci. Żywność i inne zapasy nie kosztują ich prawie nic. Mówią, że ich dynie były szczególnie duże, a wiele z nich było całkowicie okrągłych. Ich kolby kukurydzy (kukurydzy) miały wielkość ręcznego kamienia młyńskiego i były tak długie, że z trudem można je było owinąć wokół nich. Mieli bawełnę w różnych kolorach: jasnoczerwonym i różowym, żółtym, fioletowym, jasnozielonym, ciemnozielonym, pomarańczowym, czarnym i żółto-brązowym. Przędza z niego była tak wielobarwna, że nie było potrzeby jej farbowania.” (Księga III, rozdział 5).

Oczywiście sceptycy i wiecznie wątpiący, którzy uznają, że świadectwa starożytnych tekstów są jedynie owocami fantazji, nie zawahają się zakwestionować tych bardzo szczegółowych opisów. Jednak w amerykańskich badaniach wielokrotnie wyrażano opinię, że zeznania Sahaguna sięgają nieznanych „autorytatywnych źródeł” i że nie zostały w najmniejszym stopniu przetworzone!

Surowiec ten był szeroko rozpowszechniony w Mezoameryce, a prowincja Jukatan słynęła z tkanin bawełnianych, które eksportowano do wielu krajów. Można nawet przypuszczać, że podstawą życia gospodarczego Jukatanu była nie tylko uprawa kukurydzy, ale także uprawa ślazu (Gossypium hirsutum). Dobrze funkcjonujący system handlu tymi towarami łączył Meksyk z plemionami Majów.

Niestety ze względu na to, że miejsca te znajdują się w strefie klimatu wilgotnego i gorącego, tkanki z epoki przedhiszpańskiej praktycznie nie zachowały się tam. Z wyjątkiem pozostałości świętej cenoty (szaty) znalezionej w Chichen Itza, praktycznie nie mamy próbek tkanin bawełnianych Majów.

Aztekowie ubrani w jasne ubrania. Nie wiadomo, czy była to wielokolorowa bawełna, czy zwykła, a później barwiona

Image
Image

Jedyne, co nam sprowadzało, to obrazy w piktograficznych rękopisach, które przedstawiają ludzi w kolorowych i umiejętnie uszytych strojach. Zdecydowana większość tych artefaktów została prawdopodobnie pomalowana na różne kolory przez ręce Indian, ale szczegółowe i ukierunkowane badania laboratoryjne przeprowadzane dzień po dniu mogły, mówiąc w przenośni, uchwycić legendy za słowo.

I jedna próbka niebarwionych włókien tekstylnych (nieważne - czerwone, zielone czy niebieskie) mogłaby być uznana za dowód słuszności starych świadectw. Ledwie zauważalny skrawek przędzy mógłby stać się ważnym i ważkim argumentem na korzyść hipotezy paleokontaktu!

Zalecana: