Zagadki Istnienia Hyperborei

Spisu treści:

Wideo: Zagadki Istnienia Hyperborei

Wideo: Zagadki Istnienia Hyperborei
Wideo: Древние цивилизации и загадки человечества | таинственная страна Агарти 2024, Marsz
Zagadki Istnienia Hyperborei
Zagadki Istnienia Hyperborei
Anonim
Zagadki istnienia Hyperborei - Hyperborea
Zagadki istnienia Hyperborei - Hyperborea

Według starożytnych legend lud ten mieszkał na Dalekiej Północy, czyli „poza Boreas”. Ci ludzie szczególnie kochali boga Apolla, którego niestrudzenie śpiewali w hymnach. Co 19 lat mecenas sztuki podróżował rydwanem ciągniętym przez łabędzie do tego idealnego kraju, aby o określonej porze letnich upałów wrócić do Delf. Apollo nagrodził także północnych mieszkańców umiejętnością latania jak ptak po niebie.

Wiele legend mówi, że Hyperborejczycy przez długi czas przestrzegali rytuału ofiarowania Apollowi pierwszego żniwa na Delos (greckiej wyspie na Morzu Egejskim). Ale pewnego dnia, gdy najpiękniejsze dziewczęta wysłane z prezentami nie wróciły (zostały poddane przemocy lub zostały tam z własnej woli), mieszkańcy północy zaczęli składać ofiary na granicy sąsiedniego państwa. Stamtąd były stopniowo przenoszone, aż do samego Delos, przez inne narody za pewną opłatą.

Image
Image

Hyperborea słynęła ze sprzyjającego klimatu. Słońce wzeszło tam tylko raz podczas przesilenia letniego i świeciło przez sześć miesięcy. Ustawiało się odpowiednio podczas przesilenia zimowego.

W samym centrum tego północnego państwa znajdowało się jezioro-morze, z którego do oceanu wpadały cztery duże rzeki. Dlatego na mapie Hyperborea przypominała okrągłą tarczę z krzyżem na powierzchni. Kraj był otoczony bardzo wysokimi górami, przez które nie mógł przejść żaden zwykły człowiek. Hyperborejczycy żyli w gęstych lasach i gajach.

Stan mieszkańców północy był w swojej strukturze idealny. W Krainie Szczęśliwych królowała wieczna zabawa, przy akompaniamencie pieśni, tańców, muzyki i biesiad. „Zawsze są okrągłe tańce dziewic, słychać było dźwięki liry i śpiew fletu”. Hyperborejczycy nie znali walk, bitew i chorób.

Ludzie z północy traktowali nawet śmierć jako wyzwolenie od sytości życiem. Doświadczywszy wszystkich przyjemności, sam człowiek rzucił się do morza.

Pytanie, do jakiej rasy należeli legendarni Hyperborejczycy, wciąż pozostaje nierozwiązane. Niektórzy uważają, że byli to ludzie o czarnej skórze. Inni twierdzą, że skóra była biała i to od Hyperborejczyków wywodzili się później Aryjczycy.

Ta wysoko rozwinięta cywilizacja miała bliskie stosunki handlowe z wieloma krajami basenu Morza Śródziemnego, Azji Zachodniej, a nawet Ameryki. Ponadto mieszkańcy tego północnego stanu zdobyli sławę jako znakomici nauczyciele, myśliciele i filozofowie. Wiadomo na przykład, że nauczycielem Pitagorasa był człowiek z kraju, w którym „dzień panował przez sześć miesięcy”.

Znani mędrcy i słudzy Apolla - Abarisa i Aristeya byli uważani za imigrantów z tego kraju. Uważa się je również za hipostazy Apolla, ponieważ znały oznaczenia starożytnych fetyszystycznych symboli Boga (strzałka, kruk, wawrzyn). Za życia Abaris i Aristey nauczali i obdarzali ludzi nowymi wartościami kulturowymi, takimi jak muzyka, sztuka tworzenia wierszy i hymnów oraz filozofia.

Oto kilka informacji o życiu ludzi ukochanych przez Apolla. Nie są one oczywiście dowodem na to, że Hiperborejczycy naprawdę istnieli wiele tysięcy lat temu, ale naukowcy nadal poszukują i otrzymują coraz więcej nowych potwierdzających faktów. Naukowcy zebrali wiele ciekawych informacji z mitów, legend i opowieści starożytnych ludów Ziemi.

Image
Image

Hyperborea w mitach i legendach

W starożytnych indyjskich Wedach znajduje się tekst, który mówi, że środek wszechświata znajduje się daleko na północy, dokładnie w miejscu, w którym bóg Brahma umieścił Gwiazdę Polarną. W Mahabharacie doniesiono również, że Meiru, czyli Góra Świata, stoi w Mlecznej Krainie. W mitologii hinduskiej jest związany z osią ziemi, wokół której krąży nasza planeta.

Oto kraj, którego mieszkańcy „smakują błogości”. To ludzie odważni i odważni, wyrzekli się wszelkiego zła, obojętni na hańbę i posiadający ogromną witalność. Nie ma miejsca dla okrutnych i nieuczciwych.

W starożytnych legendach sanskryckich wspomina się o pierwszym zamieszkałym kontynencie, który znajdował się w pobliżu bieguna północnego. Mieszkali tu legendarni Hyperborejczycy. Ich kraj został nazwany na cześć greckiego boga Boreasa, pana zimnego północnego wiatru. Dlatego w dosłownym tłumaczeniu nazwa brzmi jak „skrajny północny kraj położony na szczycie”. Istniał na początku ery trzeciorzędowej.

Wiadomo, że Grecy i Grecy wiedzieli o kraju północnym. Prawdopodobnie zanim Hyperborea zniknęła, była jednym z głównych ośrodków duchowych całego starożytnego świata.

Rekonstrukcja miasta Arkaim na południowym Uralu. Niektórzy uważają, że zbudowali go ludzie z Hyperborei.

Image
Image

W pismach chińskich pojawia się również wzmianka o wielkiej potędze. Od nich dowiadujemy się o jednym cesarzu - Yao, który ciężko pracował, aby idealnie rządzić. Ale po tym, jak cesarz odwiedził „białą wyspę” zamieszkaną przez „prawdziwych ludzi”, zdał sobie sprawę, że tylko „zepsuł wszystko”. Tam Yao zobaczył próbkę supermana, obojętnego na wszystko i „pozwalającego kręcić się kosmicznemu kołu”.

Ludy zamieszkujące terytorium współczesnego Meksyku również wiedziały o „białej wyspie”. Ale czym jest ta tajemnicza wyspa? Naukowcy korelują go również z Hyperboreą jako całością lub z jedną z jej wysp.

Mieszkańcy Nowej Ziemi mają też legendy o tajemniczym kraju. Mówią w szczególności, że jeśli cały czas jedziesz na północ przez długi lód i koczownicze zimne wiatry, możesz dotrzeć do ludzi, którzy tylko kochają i nie znają wrogości i gniewu. Mają jedną nogę i nie mogą poruszać się samodzielnie. Dlatego ludzie muszą chodzić w objęciach, a potem mogą nawet biegać. Kiedy ludzie z północy kochają, czynią cuda. Utraciwszy zdolność kochania, umierają.

Prawie wszystkie starożytne ludy świata mają legendy i tradycje o kraju Hiperborejczyków położonym na Dalekiej Północy. Są jedynymi źródłami informacji o legendarnym kraju. Ale ponieważ mity i legendy tworzyli ludzie, zmieniło się wiele niezrozumiałych dla nich faktów lub wydarzeń. Dlatego badacze zainteresowani starożytną cywilizacją starają się znaleźć naukowe potwierdzenie istnienia Hyperborei.

Skąd Hyperborejczycy czerpali ciepło?

Wśród wszystkich pytań dotyczących istnienia legendarnej Hyperborei, naukowców szczególnie interesują następujące kwestie: gdzie lub jak Hyperboreanie nagrzewali się na północy?

Nawet MV Lomonosov mówił o tym, że kiedyś na terytorium, teraz pokrytym wiecznym lodem, panował raczej ciepły klimat. W szczególności napisał, że „w północnych regionach w czasach starożytnych istniały wielkie fale upałów, gdzie słonie mogły się rodzić i rozmnażać”.

Według współczesnej nauki, w tamtych czasach klimat w Hyperborei był rzeczywiście zbliżony do tropikalnego. Jest na to wiele dowodów. Na przykład na Svalbardzie i Grenlandii odkryto kiedyś skamieniałe szczątki palm, magnolii, paproci drzewiastych i innych roślin tropikalnych.

Image
Image

Naukowcy mają kilka wersji tego, skąd Hyperborejczycy czerpali ciepło. Według jednej z hipotez przekształciły one ciepło naturalnych gejzerów (jak na Islandii). Chociaż dziś wiadomo, że jego pojemność nadal nie wystarczyłaby do ogrzania całego kontynentu w okresie nadejścia zimy.

Zwolennicy drugiej hipotezy uważają, że źródłem ciepła mógł być Prąd Zatokowy. Jednak nie ma też wystarczającej mocy, aby ogrzać nawet stosunkowo niewielki obszar (przykładem jest rejon Murmańska, w pobliżu którego kończy się Prąd Zatokowy). Ale zakłada się, że wcześniej ten przepływ był silniejszy.

Według innej hipotezy Hyperborea była sztucznie podgrzewana. Jeśli mieszkańcy tego kraju sami decydowali o problemie podróży lotniczych, długowieczności, racjonalnego użytkowania ziemi, to prawdopodobnie mogliby zapewnić sobie ciepło, a nawet nauczyć się zarządzać klimatem.

Dlaczego Hyperborea umarła

Dzisiejsi naukowcy są skłonni sądzić, że naturalny kataklizm stał się przyczyną śmierci tej starożytnej cywilizacji, takiej jak Atlantyda.

Wiadomo, że klimat w Hyperborei był tropikalny lub bliski, ale potem nastało ostre zimno. Naukowcy przyznają, że stało się to z powodu globalnych klęsk żywiołowych, na przykład przesunięcia osi Ziemi.

Starożytni astronomowie i kapłani wierzyli, że stało się to około 400 tysięcy lat temu. Ale wtedy hipoteza o przesunięciu osi znika, ponieważ według starożytnych mitów i legend kraj Hiperborejczyków istniał na biegunie północnym zaledwie kilka tysięcy lat temu.

Innym powodem zniknięcia kontynentu mogą być następujące po sobie epoki lodowcowe. Ostatnie zlodowacenie miało miejsce na początku X tysiąclecia p.n.e. NS. Ameryka Łacińska i Europa ucierpiały na skutek tego globalnego procesu. Początek lodowców najprawdopodobniej nastąpił bardzo szybko (ponieważ mamuty odkryte na Syberii zamarzły żywcem). W wyniku późniejszego topnienia lodowców pod wodą znaleziono ogromne obszary lądu.

Przyjmuje się, że Hyperborea nie została całkowicie zatopiona, a Grenlandia, Svalbard, Islandia, Jan Mayen, a także Syberia i Półwysep Alaska znajdujące się na tym obszarze są pozostałościami po północnym kontynencie.

Nie ma innych hipotez wyjaśniających, dlaczego dzisiaj Hyperborea umarła. Naukowcy nie podejmują się odpowiedzi na to pytanie, dopóki nie znajdą rozwiązania najważniejszej zagadki: gdzie to było?

Gdzie znaleźć Hyperboreę?

Do tej pory nie ma naukowych dowodów na istnienie legendarnego siódmego kontynentu, jeśli nie weźmie się pod uwagę starożytnych legend, starodruków i map. Na przykład na mapie Gerardus Mercator wskazano kontynent arktyczny (gdzie rzekomo znajdowała się Hyperborea), a wokół niego dość dokładnie przedstawiono Ocean Arktyczny.

Kontynent arktyczny na mapie Gerardusa Mercatora z 1595 r.

Image
Image

Mapa ta wzbudziła duże zainteresowanie wśród naukowców i badaczy. Faktem jest, że oznaczał miejsce, w którym znajduje się „złota kobieta” - w rejonie ujścia rzeki Ob. Nie wiadomo, czy jest to ten sam posąg, którego szukano przez wiele stuleci na Syberii. Jego dokładna lokalizacja jest wskazana na mapie.

Image
Image

Dziś wielu badaczy poszukujących tajemniczej Hyperborei uważa, że w przeciwieństwie do Atlantydy, która zniknęła bez śladu, pozostała z niej część lądu - są to północne terytoria Rosji.

Według innych założeń Hyperborea znajdowała się na terenie współczesnej Islandii. Chociaż ani tam, ani na Grenlandii, ani na Svalbardzie archeologom nie udało się jeszcze znaleźć żadnych śladów istnienia starożytnej cywilizacji. Naukowcy kojarzą to z aktywnością wulkaniczną, która jeszcze nie ustała, która zniszczyła, być może wiele tysięcy lat temu, starożytne miasta północy.

Celowe poszukiwania Hyperborei nigdy nie zostały przeprowadzone, niemniej jednak na początku XX wieku ekspedycja naukowa wyruszyła w rejon Seydozero i Lovozero (obwód murmański). Prowadzili ją znani podróżnicy A. Barchenko i A. Kondiain. W trakcie pracy badawczej zajmowali się etnograficznymi, geograficznymi i psychofizycznymi badaniami terenu.

Kiedyś podróżnicy przypadkowo natknęli się na niezwykłą dziurę, która schodzi głęboko pod ziemię, ale nie mogli jej przeniknąć z dziwnego powodu: każdego, kto próbował tam zejść, ogarnął dziki, niewytłumaczalny horror. Mimo to naukowcy sfotografowali dziwne przejście w głąb ziemi.

Wracając do Moskwy, ekspedycja złożyła raport z podróży, ale dane zostały natychmiast utajnione. Najciekawsze w tej historii jest to, że w najbardziej głodnych dla Rosji latach rząd zatwierdził przygotowanie i finansowanie tej wyprawy. Najprawdopodobniej przywiązywano do tego dużą wagę. Sam A. Barchenko, jako lider, został po powrocie represjonowany i rozstrzelany. Otrzymane przez niego materiały były długo utrzymywane w tajemnicy.

Na początku lat 90. XX wieku o wyprawie A. Barczenki dowiedział się doktor filozofii V. Demin. Po zapoznaniu się z jego wynikami i szczegółowym przestudiowaniu legend i tradycji ludów, w których wspominano tajemniczy kraj północny, postanowił udać się na poszukiwania.

W latach 1997-1999 zorganizowano wyprawę na Półwysep Kolski w poszukiwaniu legendarnej Hyperborei. Badacze mieli tylko jedno zadanie - znaleźć ślady starożytnej kolebki ludzkości.

Seidozero

Image
Image

Może wydawać się dziwne, dlaczego właśnie na północy próbowali znaleźć te ślady. W końcu uważa się, że starożytne cywilizacje istniały na Bliskim Wschodzie, w Azji Południowej i Wschodniej między XII a II tysiącleciem p.n.e. e., ale wcześniej ich przodkowie mieszkali na północy, gdzie klimat był zupełnie inny.

W wyniku prac badawczych okazało się, że ludy mieszkające w pobliżu Seydozero nadal zachowują szacunek i podziw dla tego obszaru.

Zaledwie dwa wieki temu południowy brzeg jeziora był uważany za najbardziej honorowe miejsce pochówku szamanów i innych szanowanych ludów Lapończyków. Nawet przedstawiciele tego północnego ludu łowili tu ryby tylko raz w roku. W języku Sami identyfikuje się nazwę jeziora i życie pozagrobowe.

Przez dwa lata ekspedycja odkryła wiele śladów rodowego domu cywilizacji na Półwyspie Kolskim. Wiadomo, że mieszkańcy Hyperborei byli czcicielami słońca. Kult Słońca istniał na północy w kolejnych czasach. Znaleziono tu starożytne petroglify przedstawiające Słońce: punkt w jednym lub dwóch okręgach. Podobną symbolikę można zaobserwować wśród starożytnych Egipcjan i Chińczyków. Weszła także do współczesnej astronomii, gdzie symboliczny obraz Słońca pozostał taki sam, jak wiele tysięcy lat temu.

Sztuczne labirynty wzbudziły duże zainteresowanie badaczy. To stąd rozprzestrzenili się na cały świat. Naukowcy dowiedli dzisiaj, że te kamienne struktury są zakodowaną projekcją przejścia Słońca przez niebo polarne.

Kamienne bloki na górze Vottovaara w Karelii

Image
Image
Image
Image

Na terenie świętego Sami Seydozero odkryto potężny kompleks megalityczny: gigantyczne budowle, kultowe i obronne mury, geometrycznie regularne płyty z tajemniczymi znakami. W pobliżu znajdowały się ruiny starożytnego obserwatorium zbudowanego w skałach. Jego 15-metrowe koryto z celownikami skierowane jest w niebo i bardzo przypomina słynne obserwatorium Ulugbek pod Samarkandą.

Ponadto badacze odkryli kilka zniszczonych budynków, drogę, schody, etruską kotwicę i studnię pod górą Kuamdespahk. Dokonali także licznych znalezisk, świadczących o tym, że niegdyś zamieszkiwali je ludy znakomicie radzące sobie w rzemiośle artystycznym.

Ekspedycja odkryła kilka skalnych rzeźb przedstawiających lotos i trójząb. Szczególnie interesujący był ogromny wizerunek mężczyzny w kształcie krzyża - „starego Koivu”, który według legendy został zamurowany w skale Karnasurty.

Image
Image

Te odkrycia oczywiście nie są dowodem na to, że kiedyś istniała tutaj wysoko rozwinięta cywilizacja. Ale dość często zdarzało się to tak: najśmielsze hipotezy, rozbite w swoim czasie na strzępy, zostały następnie potwierdzone.

Jak dotąd nie otrzymano żadnych konkretnych danych dotyczących lokalizacji wyspy lub stałego lądu Hyperborei. Według współczesnych danych naukowych w pobliżu bieguna północnego nie ma wysp, ale istnieje podwodny Grzbiet Łomonosowa, nazwany na cześć jego odkrywcy. Wraz z pobliskim Grzbietem Mendelejewa stosunkowo niedawno zatonął pod wodą.

Image
Image

Jeśli więc założymy, że w starożytności grzbiet był zamieszkany, to jego mieszkańcy mogli przenieść się na sąsiednie kontynenty na tereny kanadyjskiego archipelagu arktycznego, półwyspu Kola i Taimyr lub we wschodniej delcie rzeki Leny. To na tym terytorium żyją narody, które zachowały legendy o „złotej kobiecie”, aw rezultacie informacje o legendarnej Hyperborei.

W przyszłości będziemy musieli znaleźć odpowiedzi na te i wiele innych tajemnic.

Zalecana: