
Jeśli Yeti są stworzeniami z krwi i kości, to, jak wszystkie takie stworzenia, muszą wypróżnić się. Jednocześnie ich ekskrementy powinny być podobne do ludzkich, jeśli yeti ma humanoidalne ciało

Mieszkaniec północnego Queensland (Australia) twierdzi, że ma dowód na istnienie mitycznego yove (Australijski Yeti). Któregoś dnia zamieścił na Facebooku zdjęcia dużej sterty ekskrementów leżącej na kopcu termitów, który, według niego, pozostawił Yovi.
Yovi jest najsłynniejszą australijską kryptydą, zewnętrznie niewiele różni się od yeti z innych krajów, a opowieści o nim znane były miejscowym aborygenom na długo przed przybyciem Europejczyków do Australii.
Ten mieszkaniec Queensland od wielu lat jest tzw.
Ta dziwna kupa ekskrementów została przez niego znaleziona na opustoszałym terenie nad rzeką Ainslie. Wygląda jak ludzkie ekskrementy, ale żaden człowiek nie mógłby ułożyć tak dużego stosu. Inne duże australijskie zwierzęta (dzikie świnie, kangury czy emu) wypróżniają się z kałem o zupełnie innej postaci.

Ponadto, przed wypróżnieniem się na kopcu termitów, stworzenie to najpierw oderwało swój wierzchołek od kopca. Nawiasem mówiąc, kopce termitów to bardzo mocne konstrukcje.

A stołek był jeszcze całkiem świeży, kiedy badacz się na niego natknął. Oznacza to, że domniemany yovi prawdopodobnie nadal był w pobliżu.
Kiedy badacz jeszcze wędrował po tym terenie, natknął się na dwie duże, suche gałęzie tej samej długości, starannie ułożone na małym drzewie w krzyżu. Wiadomo, że wszyscy yeti z jakiegoś powodu lubią konstruować różne konstrukcje z gałęzi.

Gdy badacz opuścił to miejsce, poczuł, że ktoś go uważnie obserwuje. Wrażenie to okazało się tak silne i niepokojące, że dręczyło mężczyznę przez kilka godzin, nawet gdy opuszczał te pustkowia.
Dotarł do pubu, gdzie dla uspokojenia zamówił sobie kilka szklanek rumu, a gdy barman zapytał go, co się z nim stało, opowiedział mu o wszystkim, co widział i czuł. Barman nawet się tym nie zdziwił iw odpowiedzi opowiedział kilka historii o tym, jak jego znajomi widzieli go w tej samej okolicy.
Poniżej znajduje się jedno ze zdjęć Yovi, które uważane jest za autentyczne.