
W amerykańskim stanie Ohio istnieje cała warstwa opowieści o tajemniczych włochatych stworzeniach, które żyją w lokalnych lasach i które widziano zarówno w minionych wiekach, jak i w bardziej współczesnych czasach

Potwór Minerwy
Najsłynniejszym rzekomym yeti z Ohio jest tak zwany „Potwór Minerwy” lub „Wielki Człowiek”. Widziano je w pobliżu rzeki Ohio w XIX wieku i opisywano je jako bardzo duże humanoidalne stworzenia.
Jednak dopiero w 1978 roku miało miejsce wydarzenie, po którym cały kraj dowiedział się o potworach z rzeki Ohio. Stało się to w małym miasteczku Minerva w sierpniu. Starsze małżeństwo Evelyn i Howe Keyton odpoczywali w swoim domu, podczas gdy ich wnuki bawiły się na zewnątrz. Nagle dzieci wbiegły do domu i były zdenerwowane i płakały ze strachu.
„Jest ogromna włochata bestia!
Kiedy Keytonowie wyszli na zewnątrz, również zobaczyli to stworzenie. Był tak wysoki jak wysoka osoba i ważył około 90 kg z wyglądu. Różniła się od ludzi tym, że była pokryta wełną od stóp do głów. Stwór wkrótce uciekł do lasu, ale w kolejnych dniach Keytonowie kilkakrotnie widzieli go ukrywającego się w zaroślach obok domów ludzi.
Potem zobaczyli dwa takie stworzenia na pobliskim wzgórzu, a potem coś zabiło ich psa - owczarka niemieckiego o imieniu Hermann. Keytonowie byli pewni, że te stworzenia to zrobiły, ponieważ znaleźli psa ze zwiniętą szyją w gałęziach drzewa, wystarczająco wysoko nad ziemią. Żaden z lokalnych drapieżników nie zrobił tego ze swoją zdobyczą.

Potem Keytonowie i inne rodziny Minerwy ogarnął strach, ale to był dopiero początek. Stworzenie lub kilka stworzeń zaczęło nocą przychodzić do miasta, włóczyć się po ulicach, zaglądać w okna domów i walić w mury. Czasami zaczęli rzucać kamieniami w ściany domów.
W ciągu kilku tygodni wszystko to działo się nie tylko w Minerwie, ale także w kilku innych pobliskich osadach, w szczególności w oddalonym o dwie mile od Minerwy Paryżu, około 12 doniesień o zaobserwowaniu krępego dwunożnego włochatego istota, która błąkała się w pobliżu domów…
W końcu ludzie nie mogli tego znieść i wszyscy miejscowi myśliwi uzbroili się w wielkie działa i zaczęli przeczesywać lasy w poszukiwaniu potwora. Prawda bezskutecznie.
W międzyczasie stwór przeniósł się do osad rolniczych, rolnicy zaczęli donosić, że błąka się po ich polach, a pewnego dnia widziano go siedzącego na dachu kurnika. Następnie kierowcy zaczęli zgłaszać potwora, stworzenie przebiegło przez drogę tuż przed jadącymi samochodami.
Mówiono, że ma przeszywający płacz i doskonale imituje płacz kobiety i płacz dziecka.
Obserwacje bestii w Minerwie skończyły się równie nagle, jak się zaczęły. Stworzenia po prostu zniknęły iw kolejnych latach widywano je bardzo rzadko i nie w pobliżu domów.
Bestia z pomarańczowymi oczami
Innym słynnym włochatym potworem z Ohio jest stworzenie "Pomarańczowe Oczy", które żyło w dziczy w pobliżu Charles Mill Reservoir, w pobliżu miasta Mansfield. Od 1960 roku natknęli się na niego liczni naoczni świadkowie i opowiadali o włochatym dwunożnym olbrzymu, trzymetrowym lub nawet wyższym, od którego okropnie pachniał.
Ale najgorsze były jego oczy - bardzo duże, jasnopomarańczowe i świecące w ciemności.
Najczęściej stwór widywano w pobliżu Ruggles Road, która w tamtych latach była popularnym miejscem spotkań młodych par, dlatego zyskała przydomek „Lovers Lane”. Stwór zaczął straszyć wszystkich, którzy tu przybyli, podbiegając do ich samochodów, pukając w szyby, a nawet kołysząc samochodami do tego stopnia, że lekko je przewracały.

W kwietniu 1968 roku potwór ten został natychmiast zauważony przez dużą grupę uczniów, którzy udali się do lasu na całonocną wędrówkę. Dzieci w wieku szkolnym nie były nieśmiałe - widząc nocą potwora obok ich namiotów, chwyciły latarki i poszły prosto do niego. Potwór najwyraźniej nie spodziewał się takiej odwagi i natychmiast uciekł.
Później zrodziła się legenda, że istota żyła kiedyś w podziemnych tunelach pod starym cmentarzem Cleveland's Riverside, ale w latach 40. prowadzono tam zakrojone na szeroką skalę prace budowlane, podczas których tunele zostały zniszczone. Z tego powodu potwór wynurzył się na powierzchnię i bardzo rozgniewał się na ludzi.
Co ciekawe, w rejonie zbiornika Charles Mill żyje kolejna kryptyda, która może, ale nie musi być związana z Orange Eyes. Jest opisywany jako wodnisty humanoid z płonącymi oczami i błonami między palcami.
W marcu 1959 roku wynurzyła się z wody i bardzo przestraszyła trzech rybaków - Denny'ego Pattersona, Wayne'a Armstronga i Michaela Lane'a. Kiedy opowiedzieli dziennikarzom o potworze, przyjechała tu policja i znalazła na brzegu zbiornika dziwny odcisk, podobny do odcisku dużej płetwy płetwonurka.
Jednak nikt nigdy nie widział tu płetwonurków, więc tajemnica dziwnego odcisku i humanoida pozostała nierozwiązana.
Cedrowy potwór bagienny
I wreszcie, trzecim tajemniczym dwunożnym, włochatym stworzeniem, które żyje w Ohio, jest tak zwany Potwór Cedar Bagienny. Cedar Marsh to rozległy rezerwat przyrody w pobliżu miasta Urbana, założony w 1942 roku i znany jako pierwszy rezerwat przyrody w Ohio.

Wkrótce po otwarciu rezerwatu turyści zaczęli tu często przyjeżdżać i od razu zaczęli donosić o dziwacznej małpopodobnej istocie ze świecącymi czerwonymi oczami.
A w 1945 roku trójka nastolatków pojechała do rezerwatu z noclegiem i… zniknęła bez śladu. Wyszukiwarki odnalazły ich obóz, gdzie zaparkowano samochód i rozpalono ogień, ich plecaki leżały w pobliżu, ale żadnych śladów nastolatków. Popularna plotka natychmiast przypisywała ich zniknięcie atakowi czerwonookiego potwora.
Od tego czasu rezerwat jest ogrodzony dużym płotem i teraz nie jest łatwo tam dotrzeć. Plotka głosi, że ogrodzenie nie zostało postawione tylko przed napastnikami, ale że samo stworzenie nie wyjdzie i nie będzie wędrować po ludzkich osadach.