Jaszczurki W Rosji Zostały Wytępione Przez Zelotów Chrześcijaństwa

Spisu treści:

Wideo: Jaszczurki W Rosji Zostały Wytępione Przez Zelotów Chrześcijaństwa

Wideo: Jaszczurki W Rosji Zostały Wytępione Przez Zelotów Chrześcijaństwa
Wideo: Wyklucie jaszczurki 2024, Marsz
Jaszczurki W Rosji Zostały Wytępione Przez Zelotów Chrześcijaństwa
Jaszczurki W Rosji Zostały Wytępione Przez Zelotów Chrześcijaństwa
Anonim
Jaszczurki w Rosji eksterminowali wyznawcy chrześcijaństwa - pogaństwo, poganie, świątynia, jaszczurka, smok, starożytna Rosja, Słowianie
Jaszczurki w Rosji eksterminowali wyznawcy chrześcijaństwa - pogaństwo, poganie, świątynia, jaszczurka, smok, starożytna Rosja, Słowianie

Jeśli uważnie przeczytasz starożytne kroniki, znajdziesz w nich fakty, które przyniosłyby honor każdej powieści science fiction. Te fakty ujawniają nam nieznaną i niesamowitą rzeczywistość. Czytelnicy oczywiście wiedzą, że nasi przodkowie w czasach pogaństwa czcili Peruna, Svyatovita, Dazhdboga i innych bożków. Ale niewiele osób wie o kulcie żywych „bogów” na ziemiach nowogrodzkich i pskowskich.

Image
Image

Kronika z 1068 r. przytacza słowa Grzegorza Teologa, że ludzie składają ofiary bestii żyjącej w rzece, którą nazywa się „Bogiem”. W niektórych legendach nazywa się go Indrik bestią lub ojcem wszystkich bestii. Najwyraźniej mówimy o kulcie bestii jaszczurki. Kult ten był szeroko rozpowszechniony w północno-zachodnich regionach Rosji, na ziemiach nowogrodzkich i pskowskich, najwyraźniej dlatego, że naprawdę mieszkali tam jaszczuroludzie. A ponadto całkiem niedawno, zaledwie kilka wieków temu! I jest na to wiele dowodów.

W swojej pracy „Pogaństwo starożytnej Rusi” akademik BA Rybakow pisze:

„W związku z naszym tematem szczególnie interesujące są autentyczne gusli z pierwszej połowy XII wieku z wykopalisk w Nowogrodzie. Harfa to płaskie koryto z rowkami na sześć kołków. Lewa (od guslar) strona instrumentu ma rzeźbiarski kształt głowy i części ciała jaszczurki.

Pod głową jaszczurki rysuje się dwie małe jaszczurki. Lew i ptak są przedstawione na odwrocie gusli. Tak więc w zdobnictwie gusli występują trzy strefy żywotne: niebo (ptak), ziemia (lew, koń) i podwodny świat (jaszczurka). Jaszczurka dominuje nad wszystkim i dzięki swojej trójwymiarowej rzeźbie łączy obie płaszczyzny instrumentu.”

Archeolodzy znaleźli gusli z wizerunkiem dwóch głów konia (koń jest częstą ofiarą konia wodnego). Niektóre z XIV-wiecznych psałterzy mają fale.

Image
Image
Image
Image

„Korkodilov” musi zostać nakarmiony

Podczas wykopalisk archeologicznych w rejonie nowogrodzkim i pskowskim na krokwiach domów, na wiosłach, na szamanskich talerzach, na trzonkach kadzi odnajduje się liczne wizerunki jaszczurki. Jest to bardzo realny rodzaj istoty z wydłużonym pyskiem i wielkimi zębami ust, podobny do jednego z wielu gatunków prehistorycznych zaurów (najprawdopodobniej mozazaur, jak przedstawia się go w rekonstrukcjach paleontologicznych) i nazywany w kronikach „korcodilusem”.

Zachowała się sensacyjna wiadomość od niemieckiego naukowca Wolnego Barona Zygmunta Herbersteina (1486-1566), dyplomaty i podróżnika, który odwiedził Rosję w 1517 i 1526 roku. Zapisał swoje obserwacje, a także zeznania ze źródeł, które nie budziły wątpliwości co do ich prawdziwości:

„Wciąż jest tam wielu bałwochwalców, którzy karmią w domu kilka jaszczurek o czterech krótkich nogach, o czarnym, tłustym ciele, nie dłuższych niż trzy przęsła (60-70 cm) i zwanych givoitami. W wyznaczone dni ludzie sprzątają swój dom i z pewnym strachem cała rodzina oddaje im cześć, wypełzając po dostarczone jedzenie. Nieszczęście przypisuje się temu, którego givoite będzie źle nakarmiony”. (S. Gerberstein. „Notatki o sprawach moskiewskich”. Petersburg. 1907 - s. 178).

Image
Image

Współcześni naukowcy ufają informacjom Herbersteina. Jego dane potwierdzają także kroniki rosyjskie. To prawda, że \u200b\u200bnie zawierają szczegółowego opisu „korkodyli”, ale najwyraźniej wynika to z faktu, że ich wygląd był znany wszystkim i był szeroko stosowany nawet w życiu codziennym jako element dekoracyjny.

Sadko i podwodny król

Etnograf A. N. Afanasjew pisał: „Chłopi kupują konia w pokoju, karmią go chlebem przez trzy dni, potem nakładają dwa kamienie młyńskie na szyję, smarują miodem na głowie, wplatają w grzywę czerwone wstążki i wkładają do lodu -dziura o północy."

Najwyraźniej ten, który mieszkał w dziurze, był ogromną i dość żarłoczną bestią. I ofiara została mu przyniesiona zimą, w najbardziej głodnej porze roku. Latem „podwodny król” nie był karmiony, a „leżał na drodze wodnej” i „pod postacią zaciekłej bestii z korkodyla” atakował żeglarskich rybaków i kupców, topiąc i przewracając ich łodzie oraz pożerając ludzi.

W Kronice Pskowskiej (t. 2, s. 262) czytamy: „Wlot 7090 (1582) pozostawił zwierzęta Korkodil lutia z rzeki i drogę migawki; tam jest dużo ludzi. I horror-sha ludzie i modlić się do Boga na całej ziemi. I schowasz swoje paczki, ale pokonasz innych”. Tacy „królowie” byli szanowani, obawiani, szanowani, a zimą próbowali ich nakarmić. Oznacza to, że jaszczurka przedstawiona na harfie wraz z innymi zwierzętami jest tak realnym zwierzęciem jak lew czy koń.

Specjalista starożytnej Rosji, akademik B. A. Rybakow uważa epos o Sadku za jeden z najstarszych na ziemi nowogrodzkiej. W oryginalnej wersji Sadko nie podróżuje, ale przychodzi z psałterią na brzeg jeziora lub rzeki i gra swoje piosenki „królowi wody”. Ten „król” wychodzi z wody, dziękuje Sadko za przyjemność, jaką sprawił i obiecuje stały bogaty połów i złotą rybkę, aby wygrać w sporze z kupcami.

Sadko staje się szanowaną osobą w Nowogrodzie i szybko się wzbogaca. Akademik nawet wymyślił miejsce, w którym guslar spotka się z „podwodnym królem”. To było nad jeziorem Ilmen, u źródła Wołchowa, na zachodnim brzegu rzeki. W tym miejscu archeolodzy w 1952 roku wykopali świątynię znaną jako Peryń, którą Rybakow jednoznacznie zidentyfikował jako sanktuarium „korkodila”.

Image
Image

Bicie „bogów”

Wydawałoby się, że pół-mityczne zwierzęta były czczone wśród ludzi i żyły dobrze około 400 lat temu! A ich zniszczenie i całkowite zapomnienie zawdzięczamy konsekwentnemu wściekłemu i uporczywemu sadzeniu chrześcijaństwa na tych terenach, co wyraźnie widać z kronik.

Prawdziwy bóg jaszczurki był niebezpiecznym wrogiem ideologicznym Kościoła. Było prawie niemożliwe przekonanie tych, którzy go czczą, prawdziwego i budzącego grozę bóstwa, o istnieniu jakiegoś abstrakcyjnego chrześcijańskiego boga. Wyjście było tylko jedno – bezlitosne zniszczenie wszystkich tych zwierząt, „diabelskich gadów” i całkowite wykorzenienie pamięci o nich.

Najprawdopodobniej najpierw zajmowali się udomowionymi małymi stworzeniami, a następnie „bogami” z dużych rzek. Chrześcijanie bezlitośnie eksterminowali jaszczurki. Bałwochwalcy byli przekonani, że to wcale nie bogowie, ale „obrzydliwe” bestie. W rękopisie Wielkiej Biblioteki Synodalnej z XVII wieku kronikarz chrześcijański pisze o tym, jak ludzie płakali, gdy „przeklęte stworzenie” zostało złapane w rzece Wołchow, a następnie pozbawione życia. Jaszczurka została uroczyście pochowana przez miejscowych pogan w „wysokim grobie”. Wydali mu nawet ucztę pogrzebową.

Image
Image

Ludziom trudno było rozstać się ze zwykłymi starożytnymi bogami. A chrześcijanie wierzyli, że jaszczurka została pochłonięta przez piekło, po prostu nie mogło być inaczej.

W tym kontekście bardzo dobrze interpretowana jest legenda o Jerzym i smoku. Co więcej, legenda narodziła się daleko od ziem rosyjskich, dlatego takie jaszczurki znajdowano w wielu miejscach i uważano je za bogów pogan, a jaszczurki w imię chrześcijaństwa zostały zabite wszędzie!

Legenda o św. Jerzym jest w skrócie taka: kraj rządzony przez starego, bezradnego króla pustoszy straszliwy smok, domagający się jedzenia od chłopców i dziewcząt; po tym, jak kostka spadnie na królewską córkę, pojawia się bohater, który zabija potwora, poślubia księżniczkę i dziedziczy koronę; mieszkańcy królestwa przyjmują chrześcijaństwo.

Co ciekawe, ani źródła rzymskie, ani wczesnochrześcijańskie nie wspominają o bitwie Jerzego ze smokiem, ale skupiają się na jego męczeństwie. Wizerunki św. Jerzego zabijającego smoka pojawiły się dopiero w XII wieku, kiedy zaczęto z nim wiązać starszą legendę. Według różnych wersji George albo natychmiast zabija smoka (w tym znak krzyża), albo chwyta go i przywiązując pasem księżniczki, zabiera go do miasta, obiecując zabić go dopiero po konwersji określonej liczby mieszkańców do chrześcijaństwa.

Nowogród rzeźba w drewnie w listwach

Image
Image

Jednak zwycięstwo nad smokiem nie zawsze jest dla George'a łatwe. Siedemnastowieczna książka Siedmiu Obrońców Chrześcijaństwa opisuje jego zaciekłą walkę z potworem, „złotym, lśniącym jak srebro brzuchem, którego skóra jest twardsza niż mosiądz”. Smok uciekł ze swojego legowiska pogrąża świętego na ziemi, a rzucona przez George'a włócznia rozpada się na tysiąc kawałków. Zbierając siły, George dźga smoka mieczem w brzuch.

Z rany świętego tryska strumień trucizny, na chwilę pozbawiając go przytomności. Dochodząc do zmysłów pod drzewem pomarańczowym, George wznawia bitwę, najpierw patrząc w niebo i otrzymując błogosławieństwo. Wbija miecz po rękojeść pod skrzydło smoka, gdzie skóra nie jest już tak mocna, że miecz Ascalona przechodzi przez „serce, wątrobę, kości i krew” smoka. Z krwią smoka cała trawa w okolicy zmienia kolor na czerwony. Święty Jerzy ścina głowę potworowi i dziękuje Bogu Wszechmogącemu za jego pomoc.

Image
Image

George z pewnością nie jest jedynym chrześcijańskim świętym, który pokonał smoka. Ten wyczyn przypisuje się św. Filipowi, Leonardowi, Mateuszowi, Sylwestrowi i wielu innym. Smoki w konfrontacji ze świętymi wydają się straszliwymi potworami, ale zwycięstwo nad nimi zwykle osiąga się łatwo, co jest alegorią chrześcijańskiego nauczania, że pobożność łatwo pokonuje występek. Tak więc św. Donat zabija smoka, plując mu w usta, a starożytny nordycki św. Gutmund pogrąża wroga modlitwą i święconą wodą.

Kapłani bezlitośnie i celowo zniszczyli ostatnich przedstawicieli jaszczurek rzecznych jako pogańskich bogów. Tak więc prawie w naszych czasach ostatni przedstawiciele starożytnych jaszczurek zostali bezlitośnie zniszczeni. A odwieczny reżim uciszania tych wydarzeń spełnił swoje zadanie.

Niewielu nawet o tym słyszało. A dziś trudno uwierzyć, że potomkowie dinozaurów żyli i czuli się świetnie w Rosji w XVI wieku. Ze szkoły inspiruje nas pomysł, że są to fikcyjne mityczne stworzenia z ludowych eposów i legend. Ale z licznych kronik wynika, że tak nie jest. Po raz kolejny potwierdza się prawda, że legendy i tradycje są wiarygodnymi źródłami informacji i zawsze odzwierciedlają prawdziwe wydarzenia z przeszłości.

Zalecana: