Co Jest W świecie Astralnym?

Spisu treści:

Wideo: Co Jest W świecie Astralnym?

Wideo: Co Jest W świecie Astralnym?
Wideo: Świat, którego nie widzimy - Stanisław Andrzej Penksyk 1 02 2019 2024, Marsz
Co Jest W świecie Astralnym?
Co Jest W świecie Astralnym?
Anonim
Co jest w świecie astralnym?
Co jest w świecie astralnym?

Nasza dusza jest cząstką innego świata, w którym działają inne, niezrozumiałe dla nas prawa fizyczne. Osoba szczególnie wyraźnie odczuwa to podczas śmierci klinicznej, kiedy całkowicie łączy się ze swoją duchową esencją

Uważa się, że każda osoba ma zdolność przewidywania przyszłości. Ale dla przytłaczającej większości ludzi jest w stanie uśpionym i „budzi się” tylko w sytuacjach ekstremalnych.

Obraz
Obraz

Jedną z tych ekstremalnych sytuacji jest śmierć kliniczna. W styczniu 1970 roku 68-letnia amerykańska pisarka Sandra Carrie została przyjęta do szpitala z ostrym zawałem serca. Wkrótce jej serce zatrzymało się. Kobieta była w stanie śmierci klinicznej przez cztery minuty. Kiedy odzyskała przytomność, powiedziała lekarzowi prowadzącemu, że bardzo się z tego powodu zdenerwowała, ponieważ właśnie pokłócił się z żoną i ta go zostawiła.

Lekarz był bardzo zaskoczony. Rzeczywiście dwa dni temu pokłócił się z żoną, dlatego opuściła dom. Ale on, licząc na pojednanie, podjął wszelkie kroki, aby nikt się o tym nie dowiedział. Nawet jego rodzina nie została poinformowana o rozstaniu.

Zapytana, skąd ma te informacje, pani Carrie powiedziała, że informacje te dotarły do niej w momencie jej śmierci klinicznej. Kiedy się obudziła, biegały już w jej głowie, jak to się dzieje po żywym, niezapomnianym śnie.

Według niej, kiedy trafiła do szpitala w ciężkim stanie, zobaczyła lekarza pochylającego się nad nią i pomyślała: „To jest osoba, od której zależy moje życie. Jak chcę coś o nim wiedzieć …” Na tę myśl zemdlała. I, co dziwne, podczas zapomnienia, było tak, jakby ktoś spełnił jej życzenie!

Pani Carrie dodała, że najgorsze przed nim, bo jego żona nie zgodzi się na pojednanie iw najbliższy poniedziałek otrzyma oficjalne zawiadomienie, że złożyła wniosek o rozwód.

I tak się stało

Jeszcze bardziej uderzający przypadek miał miejsce w klinice w Kolorado w 1997 roku. Po wyjściu z głębokiej śpiączki 78-letnia Mary Standward zaczęła przepowiadać przyszłość wszystkim, którzy pojawili się na jej oddziale. Dla pielęgniarki przewidziała narodziny dziecka pod koniec przyszłego roku i śmierć brata w wypadku samochodowym. Kolejna pielęgniarka - ruina firmy ojca, która powinna nadejść za półtora roku. Praktykant powiedział, że złamie nogę i zostanie w szpitalu całą zimę i wiosnę, ale w końcu wszystko się zagoi. Jej proroctwa nie były traktowane zbyt poważnie, przypisując je bolesnemu stanowi. Mary Standward żyła jeszcze kilka dni i zmarła na kolejny atak serca. Z biegiem czasu, kiedy jej przewidywania zaczęły się dokładnie sprawdzać, eksperci zostali zmuszeni do ponownego rozważenia swojego stosunku do jej zjawiska, ale nie mogli zaoferować mu jasnego wyjaśnienia.

Ponieważ przed przyjęciem do szpitala Mary Standward nie przewidywała żadnych prognoz, należy oczywiście uznać, że pojawienie się jej zdolności jasnowidzenia spowodowało, że znalazła się w stanie śmierci klinicznej. Te zdolności pozostały z nią przez wszystkie krótkie dni, uwolnione aż do jej śmierci.

Ciekawe, że po śmierci klinicznej Sandra Carrie również od czasu do czasu przewidywała. Według niej otrzymała proroczą informację we śnie.

Zdolność jasnowidzenia występuje nie u wszystkich osób, które doświadczyły śmierci klinicznej. Niestety, do dziś nie ma prac, które badałyby związek między śmiercią kliniczną a jasnowidzeniem. Nie ustalono nawet liczby osób, które powróciły do życia po śmierci klinicznej, a następnie doświadczyły percepcji paranormalnej. Tymczasem takie prace mogłyby rzucić światło na wiele aspektów związanych z funkcjonowaniem duchowego, czy astralnego, ludzkiego ciała, które jest głównie i „odpowiedzialne” za jasnowidzenie.

Podróż astralna

Prawie każdy, kto miał doświadczenie poza ciałem, mówi o poczuciu wyzwolenia z ciała fizycznego. Będąc poza nią, mogli natychmiast przenieść się w dowolne miejsce, w którym chcieliby być, po prostu myśląc o nich.

Oto typowy przykład. 22-letni Amerykanin Jeremy Lytton, który miał poważny wypadek samochodowy, został zabrany do szpitala nieprzytomny. Wkrótce jego serce zatrzymało się. Następnie powiedział, że w tych momentach czuł się w pełni świadomy. Widział, jak wszystko wokół wydawało się być zasnute białym dymem. Potem poczuł, że lata. Kiedy dym się rozwiał, znalazł się unoszący się pod sufitem sali operacyjnej. Z jakiegoś powodu od razu zorientował się, że ciało, które leżało na stole poniżej, wokół którego zebrali się lekarze, należało do niego i że umarło. Z przerażeniem przypomniał sobie matkę, która była setki mil stąd w Los Angeles i nic nie wiedziała o tym, co się wydarzyło.

Zanim zdążył się nad tym zastanowić, znalazł się na werandzie domu swoich rodziców na przedmieściach Los Angeles. Matka drzemała na sofie. Książka, którą właśnie przeczytała, wypadła jej z rąk. Jeremy usiadł na sofie obok niej i próbował ją obudzić. Zadzwonił do niej i powiedział: „Mamo, jak ci powiedzą o mojej śmierci, nie smuć się. Jestem dobry. Nie jestem martwy. Pozostałem przy życiu, tylko mam inne ciało …”Matka się obudziła. Nadal do niej mówił, ale wyraźnie go nie widziała ani nie słyszała. Jednak jej twarz wyrażała zaniepokojenie. Wstała, przeszła do sąsiedniego pokoju i zaczęła dzwonić do ich wspólnego przyjaciela z Jeremym w Chicago. Słyszał, jak kwestionuje tę znajomość o nim.

Co stało się potem, jak znowu znalazł się na sali operacyjnej, Jeremy nie potrafił wyjaśnić, tylko znowu poczuł się w dziwnej białej chmurze. Potem nadeszło zapomnienie.

Po wyjściu ze śpiączki zachował dość wyraźne wspomnienia tego, co przydarzyło mu się podczas jego śmierci klinicznej. Jego matka potwierdziła później, że w tych minutach, gdy jej syn zapadł w śpiączkę, obudziła się na myśl o nim, co z jakiegoś powodu wywołało jej niepokój i naprawdę zaczęła dzwonić do przyjaciela w Chicago. Rozmowa została również potwierdzona przez znajomego.

W opisywanym epizodzie mamy do czynienia z ruchem chwilowym lub, jak to się częściej nazywa, podróżą astralną. Wrażenie podróży astralnej jest całkowicie realne dla tych, którzy go doświadczyli. Osoby te są przekonane, że ich istota poza ciałem rzeczywiście przeniosła się z miejsca, w którym znajdowało się ich ciało fizyczne, do innego, często dość odległego.

Doświadczenie podróży astralnej osiąga się nie tylko śmiercią kliniczną, ale także przy użyciu pewnych technik relaksacji i medytacji. Techniki te stosowane są w szczególności przez lamów tybetańskich. Podczas medytacji popadają w stan podobny do śmierci klinicznej, podczas której opuszczają swoje ciało fizyczne i w bezcielesnej formie udają się na szczyty Himalajów, a nawet na Księżyc.

W ten sam sposób niektóre media mogą poruszać się w formie bezcielesnej. Słynna amerykańska medium Eileen Garrett w jednym ze swoich słynnych eksperymentów wpadła w trans i została mentalnie przeniesiona z USA na Islandię. Stało się to w uzgodnionym wcześniej czasie z innym uczestnikiem eksperymentu, dr D. Svensonem, który przebywał na Islandii. Eileen Garrett opowiedziała, co Svenson robił w tym momencie, co miał na sobie. Jeśli na przykład czytał książkę, to nazywała otwieraną stronę i cytowała zawarty na niej tekst. Opisując ubranie lekarza, opisała wszystkie jego szczegóły, w tym kolor bandaża na głowie.

Dusza po śmierci ciała fizycznego

Opierając się na doniesieniach mediów i ludzi, którzy mieli doświadczenia poza ciałem, niektórzy badacze wnioskują, że podróż astralna i jasnowidzenie są zjawiskami tego samego rzędu i, w istocie, są tym samym zjawiskiem.

Większość naukowców dostrzega jednak istotną różnicę między tymi zjawiskami.

Podróż astralna – przynajmniej to, co przez nią rozumiemy – odbywa się zawsze w czasie rzeczywistym i nie dostarcza proroczych informacji.

W przypadku jasnowidzenia praktycznie nie ma „podróży”. Jasnowidzenie jest zawsze połączeniem, połączeniem ludzkiej świadomości z jakąś inną, nie z tego świata, świadomością lub z jakąś inteligentną istotą z innego świata, która udziela niezbędnych informacji. Tę esencję może przedstawić każdy: obcy, anioł, dusza zmarłego, sobowtór astralny, noosfera. Magowie i wróżki często nawet nie ukrywają, że się z nimi komunikują. Na przykład Vanga zażądała, aby odwiedzający przynieśli jej kawałek cukru lub roślinę z korzeniami - za pośrednictwem tych przedmiotów skontaktowała się ze zmarłymi krewnymi odwiedzających, otrzymując od nich prorocze informacje.

Wydaje się, że podróże astralne i jasnowidzenie tkwią tylko w osobie „ziemskiej”, czyli osobie posiadającej zarówno ciało fizyczne, jak i duchowe. Podróże astralne odbywają się przez ciało duchowe tylko w naszym ziemskim świecie. Tak samo jest z jasnowidzeniem. Człowiek potrzebuje tego tylko tutaj, w świecie, w którym istnieją związki przyczynowo-skutkowe i gdzie czasami bardzo ważne jest, aby znać przyszłość.

Po śmierci ciała fizycznego wiedza o przyszłej duszy nie będzie wymagana, ponieważ ta przyszłość po prostu nie będzie istniała.

Dusza wejdzie w wymiary (lub światy równoległe), w których nie ma wyraźnych granic między teraźniejszością, przeszłością i przyszłością, a sama czasoprzestrzeń jest inaczej zaaranżowana. Być może nie będzie podróży (przemieszczeń) w naszym, ziemskim sensie. Będąc w dowolnym punkcie tego wymiaru, podmiot jest jednocześnie we wszystkich innych jego punktach. Oznacza to, że będąc „tutaj”, podmiot jest jednocześnie „wszędzie”.

W tych niewyobrażalnych dla nas światach dusza nie będzie potrzebowała praktycznie żadnych właściwości, które posiadała na Ziemi, łącznie z tymi, które nazywamy paranormalnymi. „Tam” po prostu tracą sens.

Uwolniona z ciała fizycznego dusza przeniesie się na poziom egzystencji, gdzie będzie potrzebowała zupełnie innych zdolności. Nie możemy ich nawet sobie wyobrazić. Być może te fantastyczne zdolności są już w stanie utajonym w naszym ciele duchowym, ale w pełni zamanifestują się dopiero w innych światach.

Zalecana: