Facet Opowiedział, Jak Przypadkowo Wpadł W Przeszłość Lub Inny Wymiar

Wideo: Facet Opowiedział, Jak Przypadkowo Wpadł W Przeszłość Lub Inny Wymiar

Wideo: Facet Opowiedział, Jak Przypadkowo Wpadł W Przeszłość Lub Inny Wymiar
Wideo: TYPOWE MYŚLI FACETA... 2024, Marsz
Facet Opowiedział, Jak Przypadkowo Wpadł W Przeszłość Lub Inny Wymiar
Facet Opowiedział, Jak Przypadkowo Wpadł W Przeszłość Lub Inny Wymiar
Anonim
Facet opowiedział, jak przypadkowo wpadł w przeszłość lub inny wymiar – droga, autostrada, podróż w czasie, samochód
Facet opowiedział, jak przypadkowo wpadł w przeszłość lub inny wymiar – droga, autostrada, podróż w czasie, samochód

Przez użytkownika Reddit „draygon231”

Zeszłego lata przeszłam przez jedno z najbardziej niepokojących wydarzeń w moim życiu. Nadal nie lubię o tym myśleć i ludzie prawdopodobnie pomyślą, że trudno w to uwierzyć, ale jestem pewien, że mnie tutaj usłyszą.

Jestem studentem, pochodzę z Kentucky. Zeszłego lata miałam odbyć staż w ośrodku rehabilitacyjnym, ale dwa dni później inny student zajął moje miejsce i musiałam pracować latem na naszym kampusie w Tennessee. Do pewnego stopnia miałem nawet szczęście, mój przyjaciel i ja mieliśmy okazję być razem i wkrótce przenieśliśmy się z hostelu do wynajętego domu.

Panorama Knoxville, Tennessee

Image
Image

Ale potem moja przyjaciółka postanowiła wrócić na chwilę do domu, zarobić na lato i zaczęłam za nią bardzo tęsknić. Wreszcie, nie mogąc tego znieść, poszedłem do niej i dobrze się bawiliśmy. Potem wróciłem i wtedy to się stało.

Droga z naszego domu do kampusu uniwersyteckiego jest właściwie dość łatwa. Jedziesz autostradą z gór do miasta Knoxville, a następnie jedziesz inną autostradą na uniwersytet. Odwrotnie jest dokładnie to samo. Na wszelki wypadek zawsze mam w samochodzie GPS, bo czasem zapominam.

Wyszedłem z kampusu bardzo późno tego dnia, była już 23.00. Jednak wszystko było w porządku i wkrótce minąłem Knoxville i zmieniłem pas na autostradzie prowadzącej do domu. Jechałem słuchając muzyki, kiedy nagle zdałem sobie sprawę, że coś jest nie tak.

Wyłączyłem muzykę i spojrzałem na ekran GPS. Był jakiś niezrozumiały zakręt, ale w rzeczywistości w ogóle nie widziałem zakrętu na autostradzie, a sama autostrada się skończyła, był ślepy zaułek. To było coś niezrozumiałego, bo doskonale wiedziałem, że ta autostrada jest długa i prowadzi aż do mojej dawnej uczelni w Lexington w stanie Kentucky.

Image
Image

Zdecydowałem, że skręciłem w złą stronę w Knoxville i wróciłem. Jechałem ostrożnie i ostrożnie, a była już trzecia nad ranem, a jechałem dalej i jechałem, a wokół mnie nie było duszy, ani jednego samochodu na drodze.

W końcu dotarłem do prawego skrzyżowania i nagle radio przestało działać, w eterze słychać było tylko statyczne trzaski. Byłem bardzo zaskoczony i próbowałem nastawić inną stację, ale wszędzie panowała cisza. W końcu natknąłem się na stację, która grała starą muzykę organową. Jeśli chodzi o jakość nagrania, powiedziałbym, że była to muzyka z lat 30. i 40. XX wieku. Brzmienie tej muzyki sprawiło, że przeraziłem się i całkowicie wyłączyłem radio.

Stojąc na skrzyżowaniu i wybierając, gdzie skręcić, rozejrzałem się po mieście Knoxville i nagle zdałem sobie sprawę, że wygląda staroświecko, że tak powiem, vintage. Wszystko było jak z lat 60-tych, budynki, które widziałem, stacja benzynowa z jednym wężem do napełniania. I ani jednej osoby. Czułem się, jakbym był w mieście duchów.

Image
Image

Jednocześnie miasto nie wyglądało na opuszczone, ulice były czyste. Potem zobaczyłem wóz strażacki i też wyglądał, jakby pochodził z lat 60-tych. W końcu ruszyłem i pojechałem, jak mi się wydawało, właściwą drogą. Wszystko wokół było również jak z lat 50. i 60. i stopniowo ogarniał mnie paniczny niepokój. Wydawało mi się też, że jestem śledzony.

Kolejna chwila przeraziła mnie jeszcze bardziej, droga nagle zwęziła się tak bardzo, że moje auto zajęło prawie całą jego szerokość a drzewa dookoła też były zupełnie inne niż wcześniej, były wysokie i szerokie. Na drodze też prawie nie było latarni ulicznych, było raczej ciemno.

I nagle zobaczyłem zwrot. Zauważyłem to dzięki małej żółtej latarni, która stała obok maleńkiej kaplicy. Kaplica wyglądała na starą i nie miała iglicy. W tym czasie nie byłem już niczym zaskoczony, po prostu powiedziałem sobie: „Co do diabła”. Skręciłem tam i moją jedyną myślą było jak najszybszy powrót do domu.

Na tej drodze światło zniknęło całkowicie i reflektory mojego samochodu były jedynym jego źródłem, a sama droga wyglądała na starą i praktycznie opuszczoną. Po kolejnym zakręcie zobaczyłem przed sobą wóz z koniem, nie była to dla mnie nowość, na takich wozach jeździli u mnie amisze (Ammanie). To prawda, tutaj wszystko było trochę inne, powóz nie miał z tyłu elementu odblaskowego, który był przewidziany przez prawo.

Kiedy zacząłem wyprzedzać wóz, zobaczyłem Amiszów, mężczyznę i kobietę w nim, patrzyli na mnie i wyglądali na przestraszonych. Potem był jeszcze jeden wóz Amiszów i kolejny, nie mam pojęcia, co tam robili w takim czasie. W pewnym momencie prawie ścisnęli mnie ze wszystkich stron.

Image
Image

W końcu dotarłem jeszcze do domu i do samego końca radio w samochodzie nie działało. Jakoś się rozebrałem i położyłem się do łóżka, a wcześniej wysłałem wiadomość na smartfona koleżanki.

Minął tydzień, podczas którego czułam się zupełnie obca. Mój umysł wciąż wracał do nocnego incydentu i odtwarzał go w kółko, a ciemne myśli zaczęły mnie przytłaczać i były tak silne, że pewnego dnia nagle zdałem sobie sprawę, że trzymam nóż przy gardle.

Mój przyjaciel martwił się o mnie i zaproponował, że pójdzie do kościoła, zgodziłem się i poszedłem, a potem było mi znacznie łatwiej. Wtedy mój przyjaciel powiedział, że może coś mnie zaatakowało.

Zgodziłem się z nią. Być może mój stan umysłu był tak wyczerpany, że tak bardzo za nią tęskniłem i czułem się tak samotny, że bolało mnie serce. A jakiś zły duch lub demon wykorzystał to i wszedł we mnie.

Ale znowu, wciąż nie rozumiem, co mi się przydarzyło w drodze i później. Czy to z powodu wniknięcia we mnie złego bytu, czy jakoś dostałem się do innego wymiaru lub czasu”

Zalecana: