2024 Autor: Adelina Croftoon | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 02:16
W życiu ludzi zdarzają się czasem tajemnicze wydarzenia, których dana osoba nie może wyjaśnić. Wielu próbuje o nich zapomnieć, wymazać je z pamięci - bezpieczniej jest żyć w ten sposób. Ale wciąż wynurzają się na powierzchnię, pobudzając świadomość i domagając się znalezienia odpowiedzi.
Istnieje oficjalna nauka badająca wszelkiego rodzaju tajemnicze zjawiska związane z czasem i przestrzenią. Dobrze znany „eksperyment filadelfijski” jest nadal dobrze znany, ale nie może być w pełni wyjaśniony przez naukę. Trójkąt Bermudzki to miejsce dziwnych katastrof, także na listach tajemniczych zjawisk.
Są sytuacje, które są prostsze, nie na tak imponującą skalę. Chciałbym przytoczyć kilka odcinków z życia mojego przyjaciela Siergieja Iwanowicza. Możesz traktować je jak bajkę lub możesz wziąć to za zjawiska, które nie zostały jeszcze zbadane przez naukowców.
Rozdział pierwszy
Jak zwykle Siergiej Iwanowicz i ja robiliśmy ćwiczenia na szkolnym boisku. Była połowa jesieni, chłodny wczesny poranek. Cisza. Mgła. To rzadkość w naszej okolicy. Kiedy skończyliśmy naukę, wzeszło słońce, mgła stała się przezroczysta, ale nie zniknęła. Było niesamowicie miło. Nie chciałem wracać do domu. Następnie Siergiej Iwanowicz zauważył:
- Boję się tych mgieł.
- Po raz pierwszy spotykam osobę, która boi się mgły. Dlaczego nagle?
- Mgły, zwłaszcza takie ciche, kryją w sobie najróżniejsze tajemnice.
- Tajemnice?
- Tajemnice czasu. Wiesz, że czas się kończy?
- Lubię to?
- Czas płynie, a wiry są możliwe w każdym przepływie. Wyobraź sobie rzekę. Najszybsza woda w środku, główny nurt. Bliżej brzegu prąd zwalnia. Na jakimś małym odcinku nie ma prądu, wydaje się, że woda stoi w miejscu. Ale w rzeczywistości warstwy wody poruszają się w kierunku pionowym. Na dnie rzeki znajdują się zaczepy, kamienie, dziury. To w tych miejscach występuje wir, wirowanie przepływu. Anomalie wirowe na rzece idą z prądem, pod prąd i przed nim. Są różne sytuacje. Tak jest z czasem. Ma też zawijasy. Kiedy ktoś wpadnie w takie zawirowania, może tam utknąć.
- Utknąłeś w czasie?
- TAk. Wyobraź sobie to zdjęcie. Nurt rzeki szybko niesie wióry po powierzchni wody, niektóre z nich są powoli przenoszone na bok, na brzeg. Na wybrzeżu prąd zwalnia, zwalnia. Tutaj do wiru wpada drzazga i wiruje w nim. Główna woda już odeszła, a nieznana siła utrzymuje chip na miejscu. Następnie wrzuca ją z powrotem do strumienia i kontynuuje swoją drogę. Tak samo jest z osobą, która jest złapana w turbulencje czasu.
- Czy sam wymyśliłeś taką teorię?
- Nie, nominował go akademik Ambartsumyan, prezes Armeńskiej Akademii Nauk. Ale wierzę w tę teorię, ponieważ sam jej doświadczyłem.
- Praktyka jest kryterium prawdy?! – uśmiechnąłem się z niedowierzaniem. - Więc jaka jest twoja praktyka?
- Kiedyś wpadłem w tajemniczą sytuację, dlatego wiem, że tak zachowuje się czas.
- Rzeczywiście? Powiedz nam, Siergiej Iwanowicz.
- To było … przypomniałem sobie, dopiero w 1999 roku. Wracałem z Izyum pociągiem Izyum-Kramatorsk. Siedzę, wyglądam przez okno - co jeszcze zrobić? Podjechaliśmy pod stację Krasny Liman. Lekka mgła za oknem zaczęła gęstnieć. Pociąg stał w Limanie przez około siedem minut i jechał dalej, w kierunku Słowiańska. Pamiętam, że były jeszcze stare wagony z drewnianymi drzwiami. Siedziałem po prawej stronie podróży pociągiem. Nagle zamiast betonowych budynków zobaczyłem stare domy, które były tu 30 lat temu. A roślina gdzieś zniknęła? Wtedy kobieta siedząca po lewej stronie samochodu podbiega do mojego okna i pyta ze zdziwieniem: „Tak, dokąd jedziemy? Kiedy stał tutaj ten dom? Nie ma go już od stu lat.” Spojrzałem i rzeczywiście, był dom porośnięty trzciną, a w całej wsi wszystkie domy były pod sianem ze słomy. Ale wszystkie budynki od dawna mają dach z łupków. Wieś wydaje się taka sama, rozpoznawalna, ale wszystkie domy wyglądają jakoś dziwnie, jak na fotografii z lat 30-tych. Myślę: czy pociąg ruszył na inną trasę? A o tym domu, na który wskazała kobieta, mogę powiedzieć – dobrze go pamiętam. W 1944 roku moja ciocia i ja – była pielęgniarką szpitalną, starszym porucznikiem i przyjechałyśmy na krótkoterminowy urlop – pojechaliśmy z nią tutaj. Wtedy też zwróciłem uwagę na ten dom. Został więc zburzony w 1948 roku. A teraz znowu go widzę. Jak rozumiem, przenieśliśmy się do innej czasoprzestrzeni, do przeszłości.
- Cały pociąg, cały pociąg?
- Tak, cały pociąg. Cofnął się w czasie. I nagle dziwna melancholia zaatakowała wszystkich, wszyscy zaczęli drzemać. Wygląda na to, że wszyscy nagle stali się obojętni: cóż, jedziemy, więc jedziemy, czy ma to znaczenie w jakim terenie.
- Czy zauważyłeś, jak zachowywali się inni pasażerowie?
- Tak, przyjrzałem się ludziom uważnie: wszyscy zauważyli, że coś jest nie tak, tylko nie można tego zrozumieć. Patrzę, mgła wdarła się do wagonu, ale jest taka gęsta: wyciągnij rękę - nie zobaczysz swojej dłoni. Wkrótce pasażerów dopadła senność. Tu kończyły się zabudowania, zaczynał się las. Też chciałem spać. I pomyślałem: zdrzemnę się, do następnego peronu, a potem zobaczymy. I zasnął mocno. Obudziłem się, gdy podjechaliśmy do stacji końcowej, do Kramatorska. Mgła jest słaba, słaba. Pociąg się zatrzymał. Pasażerowie opuszczają peron. A już spotykamy się z kamerą telewizyjną i mikrofonem. Telewizja, prasa… Podeszli też do mnie z mikrofonem. Pytanie wydało mi się głupie: gdzie podobno byłeś? Zignorowałem go i szybko poszedłem do autobusu. Resztę pasażerów spytano szczegółowo: co i jak.
- Dlaczego dziennikarze zadawali ci takie pytanie?
- Na początku sam nic nie rozumiałem. Wsiedliśmy do pociągu, wysiedliśmy z pociągu. Co jest tutaj niezwykłego? Po drodze zdrzemnęliśmy się. A ile spało, kto wie. W domu wszystko potoczyło się przypadkiem. Kupiłem twarożek w Izium i okazało się, że wszystko jest kwaśne. Podróż z Izium do nas zajmuje 2 godziny. Żona jest zirytowana i pyta: „Kiedy to kupiłeś?” Ale kupiłem go tuż przed samym pociągiem, czyli 2-3 godziny temu. A potem okazało się, że minęły 3-4 dni.
- Dzień później moja żona przeczytała w lokalnej gazecie niezwykły artykuł o tym, jak ludzie widzieli z okien podmiejskiego pociągu dziwny obraz, jakby widok z przeszłości, i dyskutowała o nim z kuzynem. I nagle przypomniała sobie: „W tym samym pociągu jechał Siergiej Iwanowicz! I nikt tak naprawdę nie wie, gdzie byli. Wszyscy spali.” Oto taki przypadek wyszedł z mgły. Potem przeczytałem w jakimś czasopiśmie, że na całym świecie są takie anomalie. Ale czas wyrzuca też inne rzeczy. Czytałem też, że zdarzają się sytuacje, kiedy człowiek nagle pogrąża się w ciemności i jest tak gęsty, że nie można tego zobaczyć. I wyprzedza w biały dzień. Ale szybko mija. Ulicą idzie mężczyzna i nagle ogarnia go ciemność. Stopniowo gęstnieje, gęstnieje, a następnie ponownie się rozpada.
Opowiem wam jeden ciekawy przypadek z moją przyjaciółką, Verą Stepanovną. Pewnego dnia poszła z firmą grzybową. Wędrowaliśmy przez las z koszami w poszukiwaniu masła i borowików. Bez wiedzy Vera Stiepanowna pozostawała w tyle za innymi. Po południu ludzie pospieszyli do pociągu. I nagle, bez wyraźnego powodu, ogarnęła ją ciemność. Co więcej, stało się to tak: ciemno – jasno, ciemno – jasno. Pomyślałem: „Tak, co to jest? Czy słońce gdzieś się chowa? A może coś jest nie tak z oczami? Ale w pewnym momencie wydało jej się, że widzi nocne niebo z gwiazdami. Podobno wyobrażone. Odrzucając tę myśl, Wiera Stiepanowna zaczęła szukać drogi na stację. Dojechałem do kolei, spokojnie wsiadłem do pociągu i wróciłem do domu. A mąż spotyka się w drzwiach: „Gdzie byłeś przez pięć dni?!”
Zalecana:
Naukowcy Wykorzystują Model Z Fotonami, Aby Udowodnić: Podróże W Czasie Są Możliwe
Według znanego paradoksu zamordowanego dziadka niemożność podróży w czasie tłumaczy się tym, że wracając do przeszłości, podróżnik może uniemożliwić spotkanie dziadków, a tym samym zapobiec jego narodzinom. Jednak niektórzy badacze uważają inaczej. Naukowcom po raz pierwszy udało się przeprowadzić symulację interakcji dwóch fotonów na poziomie kwantowym podczas podróży w czasie. To badanie może być pierwszym dowodem na to, że przeskakiwanie w czasie
Yeti Nienawidzi Psów I Zawsze Próbuje Je Od Czasu Do Czasu Zabić
We wcześniej opublikowanym artykule na temat poszukiwań dużej podobnej do pawiana bestii w Illinois w latach 40. wspomnieliśmy o chwili, gdy coś, najprawdopodobniej ta sama bestia, brutalnie zabiło psa farmera. W rzeczywistości jest wiele takich przypadków, gdy yeti okaleczają lub zabijają psy. Wygląda na to, że te Wielkie Stopy, Sasquaty i inne Wielkie Stopy z jakiegoś nieznanego powodu są niezwykle znienawidzone przez psy. [reklama] „Zabijanie psów to dobrze znana cecha sasquatcha. W tym celu mogą długo gonić psa
Zdjęcia To Pułapki Energetyczne
W swoich obrazach genialni artyści nie tylko przedstawiają krajobraz, wygląd osoby czy wydarzenie. Jest w nich zagadka, której żadna nauka nie jest w stanie rozwiązać ani wyjaśnić. Ta tajemnica może oznaczać wszystko: radość, medytację, a nawet śmierć. Tajemniczość portretu La Giocondy, namalowanego przez światowej sławy artystę Leonarda da Vinci, od wieków przyciąga osoby ceniące prawdziwą sztukę. Tajemniczy „nieznajomy” uśmiechający się jak ma
Jakie Wyzwania Należy Podjąć, Aby Podróże Międzygwiezdne Stały Się Rzeczywistością?
Układ słoneczny od dawna nie był szczególnie interesujący dla pisarzy science fiction. Ale, co zaskakujące, dla niektórych naukowców nasze „domowe” planety nie budzą wiele inspiracji, chociaż nie zostały jeszcze praktycznie zbadane. Ledwo wycinając okno w kosmos, ludzkość jest rozdarta na nieznane odległości, i to nie tylko we śnie, jak dawniej. Siergiej Korolyov również obiecał wkrótce polecieć w kosmos „na bilecie związkowym”, ale to zdanie ma już pół wieku, a kosmiczna odyseja to wciąż los elity - zbyt droga
Zjawisko Zniekształcenia Czasu I „pętli Czasu”
Nawet akademik Sacharow w swojej pracy „Model wielowartościowy Wszechświata” i kilku innych artykułach poświęconych własnościom zakrzywionej przestrzeni przyznał, że wraz z obserwowanym Wszechświatem istnieje wiele innych. Idea światów równoległych jest już dziś powszechnie akceptowana. I można się tam dostać „przebijając” przestrzeń potężnym uderzeniem energetycznym, co prawdopodobnie stało się ze słynnym „Elridge”. Ale takie „przebicia” w czasoprzestrzeni