Delfiny Zaczęły Częściej Atakować Ludzi

Spisu treści:

Wideo: Delfiny Zaczęły Częściej Atakować Ludzi

Wideo: Delfiny Zaczęły Częściej Atakować Ludzi
Wideo: 10 mrocznych sekretów delfinów - bywają agresywne i groźne dla ludzi! 2024, Marsz
Delfiny Zaczęły Częściej Atakować Ludzi
Delfiny Zaczęły Częściej Atakować Ludzi
Anonim
Obraz
Obraz

We wrześniu 2006 roku ludność wybrzeża Bretanii dosłownie sterroryzowała delfina, który przewrócił łodzie, zerwał sieci, a raz zaatakował łódź rybacką i wrzucił jednego z rybaków do wody

Kilka dni przed nowym rokiem 2007, młoda kobieta stała się kolejną ofiarą delfina w Nowej Zelandii. Rutynowe pływanie łodzią okazało się dla niej zawałem serca po nagłym ataku delfina.

Według ekspertów zwierzę celowo wybrało kobietę jako swój cel. Delfin wyskoczył z wody, celując dokładnie w łódkę i spadł bezpośrednio na nieszczęsnego Nowozelandczyka. Po tym „szczęśliwie” stękając wyskoczył z łodzi i natychmiast zniknął w głębinach.

Morski chuligan nie odniósł poważnych obrażeń fizycznych swojej ofierze, ale szok spowodowany nagłym atakiem był tak silny, że zdrowa 27-letnia kobieta natychmiast doznała zawału serca.

Na szczęście na łodzi był z nią kolega, który pospiesznie wezwał pomoc przez telefon komórkowy.

Według amerykańskich ekspertów morskich, z powodu agresywności delfinów wobec ludzi, sytuacja w południowych Stanach Zjednoczonych z roku na rok się pogarsza. Jeśli wcześniej wydawało się, że ratują tonących ludzi, teraz wręcz przeciwnie, od czasu do czasu atakują kąpiących się i próbują ich utopić!

Tak więc na Hawajach trzy wściekłe delfiny dosłownie rozerwały nurka na kawałki bez wyraźnego powodu. W Miami stado zwierząt pobiło na śmierć czterech kąpiących się. I to, nie licząc innych przypadków, które zakończyły się nie tak fatalnie!

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że gdzieś u wybrzeży Stanów Zjednoczonych kilkadziesiąt delfinów bojowych, zawieszonych na broni chemicznej, orze ocean!

„Te delfiny, wyszkolone do neutralizowania nurkujących terrorystów, zniknęły z akwarium bazy wojskowej Pontchartrain” podczas huraganu Katrina, który przetoczył się nad Ameryką”.

Jak powiedział dziennikarzom jeden z oficerów dowództwa Marynarki Wojennej USA, podczas huraganu wody rzeki Missisipi i jeziora Pontchartrain zalały Nowy Orlean, a następnie opadły i przeniosły delfiny do Zatoki Meksykańskiej.

A teraz każdy w piance – czy to surfer, czy nurek – jest potencjalnym wrogiem dla tych, którzy są wytrenowani do zabijania delfinów.

We wrześniu ubiegłego roku ludność wybrzeża Bretanii dosłownie sterroryzowała delfina, który przewrócił łodzie, zerwał sieci, a raz zaatakował łódź rybacką i wrzucił jednego z rybaków do wody.

Zabijanie dla zabawy

„Zoologowie myśleli, że ten delfin został wyrzucony z ich stada kilka lat temu i od tego czasu zaczął prowadzić tryb życia samotnego łobuza”.

Władze lokalne zostały nawet zmuszone do stworzenia siedziby kryzysowej i zamierzały zakazać pływania w niebezpiecznych miejscach. Jednak pomimo agresywności delfin był zbyt popularny wśród turystów i za radą ekspertów postanowili po prostu odpędzić zwierzę hałasem z wybrzeża. Metoda ta jest z powodzeniem stosowana, gdy konieczne jest odstraszenie ssaka od sieci tuńczyka.

Delfiny były badane od dawna, próbując znaleźć z nimi wspólny język, nadając im zdolności pozazmysłowe.

Jednak wbrew popularnym mitom delfiny nie są tak dobrodusznymi i uroczymi stworzeniami. W ciągu ostatnich dziesięciu lat badań odnotowano setki przypadków, gdy delfiny zaatakowały swoich krewnych - "morświnów" i zabiły ich za pomocą wydłużonych nosów jak kijów, a następnie otworzyły ciała zabitych ostrymi zębami. Co więcej, ich pragnienie zabijania nie było podyktowane głodem.

Po raz pierwszy eksperci zaczęli badać agresywność delfinów w połowie lat 90. ubiegłego wieku. Szkoccy naukowcy Ben Wilson i Harry Ross, którzy badali zachowanie delfinów butlonosych na północnym wybrzeżu Szkocji, odkryli, że zwłoki morświnów miały liczne obrażenia: połamane kręgosłupy, podarte płuca.

Kiedy na zwłokach znaleziono zęby delfina, naukowcy zdali sobie sprawę, że „spokojne i życzliwe” delfiny butlonose są w rzeczywistości bezwzględnymi i zimnokrwistymi zabójcami, którzy zabijają morświny nie dlatego, że żerują na swoim terytorium, ale dla zabawy! Bawią się ofiarą przez długi czas, przenosząc ją z jednego delfina na drugiego, praktycznie skazując świnie na długą śmierć.

W toku dalszych obserwacji okazało się, że delfiny butlonose zabijają również młode własnego gatunku z innych grup. Robią to, aby ponownie zakryć samicę, która z powodu śmierci młodego powraca do rui.

Ogólnie rzecz biorąc, delfiny można bezpiecznie nazwać najbardziej niespokojnymi seksualnie stworzeniami na Ziemi. Oczywiście po osobie. Amerykańscy naukowcy odkryli całe stada kawalerów, którzy wspólnie atakują inne stada, pokonują samicę, a następnie trzymają ją w swojej grupie przez kilka miesięcy. Co więcej, każdy z kawalerów popełnia z nią wiele brutalnych aktów seksualnych.

Jeśli w pobliżu nie ma samic lub są dobrze chronione przez swoich "mężów", niespokojne delfiny atakują łatwiejszą zdobycz - ludzi!

Kilka lat temu wczasowicze na oceanie w Weymouth w Dorset otrzymali ostrzeżenie przed niebezpieczeństwem unoszenia się do morza przez niespokojnego seksualnie delfina. Jak donosi British Times, zwierzę wielokrotnie próbowało zwabić kąpiące się kobiety jak najdalej od wybrzeża i kopulować z nimi.

"To zwierzę jest niezwykle agresywne seksualnie" - powiedział amerykański zoolog Rick O'Barry w związku z przypadkiem ludzi.

Według naukowca agresywne zachowanie zwierzęcia ważącego do 180 kilogramów może stać się przyczyną śmierci człowieka.

Delfin, który zaatakował pływaków w Weymouth, otrzymał kilka ran od śmigieł łodzi i łodzi motorowych, ale opuścił wody przybrzeżne dopiero po tym, jak Straż Przybrzeżna otworzyła na niego prawdziwe polowanie.

Uzbrojony i bardzo niebezpieczny

Kilka dni przed nowym rokiem 2007, młoda kobieta stała się kolejną ofiarą delfina w Nowej Zelandii. Rutynowe pływanie łodzią okazało się dla niej zawałem serca po nagłym ataku delfina.

Według ekspertów zwierzę celowo wybrało kobietę jako swój cel. Delfin wyskoczył z wody, celując dokładnie w łódkę i spadł bezpośrednio na nieszczęsnego Nowozelandczyka. Po tym „szczęśliwie” stękając wyskoczył z łodzi i natychmiast zniknął w głębinach.

Morski chuligan nie odniósł poważnych obrażeń fizycznych swojej ofierze, ale szok spowodowany nagłym atakiem był tak silny, że zdrowa 27-letnia kobieta natychmiast doznała zawału serca.

Na szczęście na łodzi był z nią kolega, który pospiesznie wezwał pomoc przez telefon komórkowy.

Według amerykańskich ekspertów morskich, z powodu agresywności delfinów wobec ludzi, sytuacja w południowych Stanach Zjednoczonych z roku na rok się pogarsza. Jeśli wcześniej wydawało się, że ratują tonących ludzi, teraz wręcz przeciwnie, od czasu do czasu atakują kąpiących się i próbują ich utopić!

Tak więc na Hawajach trzy wściekłe delfiny dosłownie rozerwały nurka na kawałki bez wyraźnego powodu. W Miami stado zwierząt pobiło na śmierć czterech kąpiących się. I to, nie licząc innych przypadków, które zakończyły się nie tak fatalnie!

Sytuację dodatkowo komplikuje fakt, że gdzieś u wybrzeży Stanów Zjednoczonych kilkadziesiąt delfinów bojowych, zawieszonych na broni chemicznej, orze ocean!

„Te delfiny, wyszkolone do neutralizowania nurkujących terrorystów, zniknęły z akwarium bazy wojskowej Pontchartrain” podczas huraganu Katrina, który przetoczył się nad Ameryką”.

Jak powiedział dziennikarzom jeden z oficerów dowództwa Marynarki Wojennej USA, podczas huraganu wody rzeki Missisipi i jeziora Pontchartrain zalały Nowy Orlean, a następnie opadły i przeniosły delfiny do Zatoki Meksykańskiej.

A teraz każdy w piance – czy to surfer, czy nurek – jest potencjalnym wrogiem dla tych, którzy są wytrenowani do zabijania delfinów.

Zwierzęta sabotażystów zostały schwytane przez wojsko w 2001 roku, rok po tym, jak terroryści wysadzili amerykański niszczyciel na wodach terytorialnych Jemenu.

W bazie Pontchartrain delfiny były szkolone do atakowania wrogich płetwonurków, wyposażone w specjalne pistolety przyczepione do nosa zwierząt i uczone z ich pomocą trafiać w cel strzałkami wypełnionymi narkotyczną substancją.

Nawet najmądrzejsza bestia pozostaje bestią

Po licznych badaniach naukowcy doszli do wniosku, że opowieści o delfinach, które rzekomo uratowały tonących ludzi, są niczym innym jak nieporozumieniem. Według ekspertów delfiny po prostu bawią się z ludźmi, zapobiegając utonięciu.

Legenda to także stwierdzenie, że delfiny ratują ludzi przed rekinami. Jest w tym trochę prawdy, ale niewiele. Widząc tonącego wśród rekinów, delfiny rzucają się do niego jak na potencjalną zabawkę, a rekiny zmuszone są do odwrotu, gdyż nie ryzykują związania się z silniejszym rywalem.

Badania z ostatniej dekady wykazały, że chociaż wytresowane delfiny są rzeczywiście bezpieczne dla ludzi, dzikie plemię delfinów jest dalekie od bycia tak przyjaznym. Są zabójcami z zimną krwią, których najlepiej unikać. A według naukowców będzie tylko gorzej. Odpady chemiczne i biologiczne w oceanach powodują różne mutacje u zwierząt, w tym zwiększoną agresywność.

Ale nawet bez tych czynników należy pamiętać, że mimo prób „uczłowieczenia” delfinów były i pozostają aktywnymi drapieżnikami i myśliwymi. Dlatego delfiny nie powinny być oceniane według naszych standardów moralnych. Bestia, nawet najmądrzejsza, pozostaje bestią.

Ostatni przypadek „nieprzyjaznego” nastawienia delfinów do ludzi miał miejsce w Jałcie. Po południu 2 stycznia 2007 roku miejscowy 40-letni „mors” postanowił popływać w rejonie dawnej miejskiej plaży.

Na szczęście w pobliżu byli funkcjonariusze grupy operacyjnej Departamentu Jałtańskiego Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych. Co wydarzyło się później, mówi asystent szefa Ministerstwa Sytuacji Nadzwyczajnych Ukrainy na Krymie W. Iwanow:

„Słysząc w zestawie głośnomówiącym wiadomość, że w morzu jest człowiek, który krzyczy i prosi o pomoc, chłopaki rzucili się na brzeg i po drodze chwycili długi kij. Mors znajdował się trzydzieści metrów od brzegu. Ratownicy podbiegli do falochronu i zobaczyli, że nieszczęsny kąpiący się został zaatakowany przez delfiny i zepchnął go do morza.

Krzyki ratowników nie wystraszyły zwierząt, więc Ministerstwo Sytuacji Nadzwyczajnych musiało kilkakrotnie uderzyć kijem nie tylko w wodę, ale także w delfiny. Dopiero potem pozostali w tyle za „morsem”. Za pomocą tego samego kija wywleczono nieszczęśnika na brzeg. Mężczyzna był w szoku, trzęsły mu się ręce i nogi, szczękały zębami i nie potrafił niczego wyjaśnić.”

Jak się okazało, delfiny pędziły ostroboka między falochronami i nakarmiły. Prawdopodobnie zabrali kąpiącego się znikąd dla konkurenta, który wdarł się na ich zdobycz, i zaczęli wypędzać intruza do morza, popychając go nosami. Delfiny najwyraźniej nie przejmowały się tym, że w ten sposób skazują ludzi na śmierć…

Zalecana: