Osoby Z Wizją Bliską śmierci Nie Są Szalone

Wideo: Osoby Z Wizją Bliską śmierci Nie Są Szalone

Wideo: Osoby Z Wizją Bliską śmierci Nie Są Szalone
Wideo: Wstrząsające kulisy ŚMIERCI Kamila Durczoka "To była kwestia kilku godzin" 2024, Marsz
Osoby Z Wizją Bliską śmierci Nie Są Szalone
Osoby Z Wizją Bliską śmierci Nie Są Szalone
Anonim
Osoby z wizją bliską śmierci nie są szalone - życie pozagrobowe
Osoby z wizją bliską śmierci nie są szalone - życie pozagrobowe

Pielęgniarka Erica McKenzie widziała wielu pacjentów, którzy doświadczyli śmierci klinicznej, a ona sama miała głębokie doświadczenie NDE.

Obraz
Obraz

31-letnia McKenzie spędziła miesiące w szpitalu psychiatrycznym po tym, jak opowiedziała swojemu lekarzowi o swoich doświadczeniach. Mimo że nigdy nie cierpiała na chorobę psychiczną, została odseparowana od dzieci i zmuszona do przyjmowania dużych dawek leków.

W rezultacie musiała kłamać, aby zmniejszyć dawkę leków, a na koniec uwolnić.

Kiedy personel medyczny zapytał ją: „Jak się dzisiaj czujesz? Czy byłeś w niebie?”Odpowiedziała, że nie była, chociaż wyraźnie pamiętała wizje w momencie śmierci klinicznej.

Specjaliści medyczni omówili podejście do pacjentów z NDE w panelu dyskusyjnym Międzynarodowego Stowarzyszenia Badań nad NDE (IANDs) 28-31 sierpnia 2014 r. przypadek NDE niekoniecznie jest halucynacją.

NDE są bardzo częste wśród ludzi, którzy byli na skraju śmierci. Komunikacja z aniołami lub zmarłymi nie powinna być od razu klasyfikowana jako halucynacje, stwierdzili urzędnicy służby zdrowia.

Panelista Lee Whitting, prezenter radia NDE i kapelan szpitalny, powiedział: „Nie będziesz drwił z katolika, protestanta, Żyda czy muzułmanina z powodu ich przekonań religijnych. Dlaczego więc możesz zachowywać się w ten sposób wobec ludzi, którzy mieli osobiste doświadczenia mistyczne?”

Paneliści zauważyli, że wielu lekarzy i pracowników służby zdrowia tak naprawdę nie neguje możliwości wystąpienia NDE. Pomimo tego, że w wielu przypadkach pierwszą reakcją jest stwierdzenie, że pacjent po prostu śnił lub miał halucynacje, po omówieniu tego tematu lekarze zmieniają swoje nastawienie, a nawet zaczynają interesować się takimi wiadomościami od pacjentów.

Obraz
Obraz

Dzhulidzhan Naskov powiedział, że zachęcał swoich kolegów w prywatnej rozmowie do podzielenia się przypadkami NDE, o których słyszeli. Wielu z nich nie było gotowych do otwartej dyskusji na ten temat, więc pozytywnie zareagowali na takie podejście.

Psychiatra J. Timothy Green powiedział, że dał przyjacielowi neurologowi kopię książki dr Ebena Alexandra Dowód nieba. Alexander pracował jako neurochirurg od ponad 25 lat, w tym w Harvard Medical School w Bostonie. Myślał, że NDEs są fantazjami generowanymi przez mózg, dopóki sam tego nie doświadczył. Po przeczytaniu książki Aleksandra lekarka stała się bardziej otwarta, przynajmniej zaczęła rozmawiać z pacjentami opisując ich doświadczenia.

Ten lekarz entuzjastycznie opowiedział Green o doświadczeniu z pogranicza śmierci, które słyszała. Pacjentka po sześćdziesiątce zobaczyła swojego zmarłego ojca stojącego przed jasnym światłem. Bardzo chciała iść do światła, ale jej ojciec powiedział, że jeszcze nie czas. Próbowała biegać wokół ojca, jak to robiła, gdy była małą dziewczynką, ale złapał ją w ramiona i powiedział, że nie może jeszcze iść w kierunku światła.

Wiele starszych osób, które widziały coś podczas śmierci klinicznej, określa się mianem „szaleństwa”, mówi psycholog Liz Dale. Pracuje z pacjentami w San Francisco General Hospital i domach opieki. Kiedy spotyka ludzi z takimi doświadczeniami, skreśla diagnozę „szaleństwo”, jeśli pacjent nie ma innych objawów poza NDE.

Obraz
Obraz

„Uważam, że niesprawiedliwe jest diagnozowanie »zaburzeń poznawczych« każdemu, kto miał duchowe doświadczenia po wyjściu z narkozy lub przeżył NDE”. Jestem temu przeciwny”- mówi Dale.

Ian Holden z University of North Texas w niedawnym badaniu, które właśnie przyjęto do publikacji w czasopiśmie Amerykańskiego Towarzystwa Psychologicznego, przeanalizował, jak NDEs są postrzegane przez pracowników służby zdrowia.

Przyjrzała się 188 przypadkom, w których pacjenci, którzy mieli NDE, podzielili się nim z pracownikami służby zdrowia. Najwięcej - 4 na 5, otrzymało odpowiedzi pozytywne lub neutralne. Co piąty spotkał się z negatywną reakcją, często gdy pacjenci od razu o tym mówili. Najbardziej pozytywna reakcja miała miejsce, gdy pacjenci czekali na odpowiednią okazję i odpowiednią atmosferę.

Christa Gorman, asystentka lekarza, która sama przeżyła śmierć kliniczną, czekała ponad dekadę, aby się odezwać: „Bałam się podzielić tymi doświadczeniami”, mówi.

Kiedy powiedziała swojemu szefowi, naczelnemu lekarzowi szpitala, w którym pracuje, że idzie na konferencję, aby porozmawiać o swoim NDE, poparł ją. Powiedział: „Wierzę w te rzeczy”, wspomina Gorman ze śmiechem.

Po podzieleniu się swoimi doświadczeniami z kolegami spotkała się z mieszanymi reakcjami. „Staram się skupiać uwagę na pozytywnych recenzjach” – mówi.

Słuchacz z publiczności, pracujący jako psychiatra w Vancouver w Kanadzie, zasugerował, że nie należy popadać w skrajności i negatywnie odnosić się do lekarzy, którzy są niechętni lub sceptyczni wobec doniesień o NDE. „Nie powinniśmy dzielić się na dwa przeciwstawne obozy” – powiedziała. „Wszyscy razem się uczymy”. Powiedziała, że po rozmowie z pracownikami służby zdrowia w Vancouver na ten temat wielu z nich poważnie podchodzi do tego tematu i chętniej słucha pacjentów z NDE.

Zalecana: