2024 Autor: Adelina Croftoon | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 02:16
Według legendy 28 października 1943 r. podczas jednego z badań US Navy niszczyciel „Eldridge” rzekomo natychmiast przeniósł się z jednej stoczni marynarki wojennej do drugiej Eksperyment Filadelfia - jedna z najpopularniejszych legend wśród ufologów i licznych zwolenników teorii spiskowych.
Według tej historii już w 1943 roku Amerykanie przypadkowo lub przez pomyłkę otworzyli teleportację, nauczyli się czynić sprzęt wojskowy niewidzialnym, a nawet byli w stanie podróżować w czasie. Z biegiem lat „Eksperyment Filadelfijski” zyskał nowe wersje i szczegóły. Oryginalna legenda była następująca.
W 1943 roku Amerykanie rzekomo przeprowadzili eksperymenty w stoczni w Filadelfii, aby zakamuflować statki za pomocą pola elektromagnetycznego - opracowywana technologia pozwoliłaby statkom Marynarki Wojennej USA mylić radary wroga i miny magnetyczne. W lipcu, podczas jednego z tych eksperymentów, niszczyciel Eldridge stał się niewidzialny nie tylko dla instrumentów, ale także dla ludzi.
Gdy generatory zostały włączone, statek spowiły chmury zielonej mgły, a potem, pod ogłuszającym wycie, statek zniknął, pozostawiając na wodzie tylko ślad. Niszczyciel pojawił się ponownie po wyłączeniu pola elektromagnetycznego, jego załoga żyła, ale wielu jego członków skarżyło się na zawroty głowy i nudności.
Drugi eksperyment przeprowadzono 28 października. Tym razem pole elektromagnetyczne było jeszcze silniejsze, a zielona mgła już się nie pojawiała - niszczyciel początkowo stał się półprzezroczysty, a po jasnym błysku zniknął i pojawił się dopiero po kilku minutach. W tym czasie rzekomo przeniósł się z Filadelfii w Pensylwanii do bazy w Norfolk w stanie Wirginia, położonej 320 kilometrów na południe. Tajemnicze pojawienie się niszczyciela z powietrza było świadkami członków załogi statku „Andrew Fureset”, stacjonującego w Norfolk.
Nie wszyscy na pokładzie Eldridge byli w stanie przetrwać te przygody. Podczas pracy pola część załogi zniknęła, ktoś zapalił się i zmarł od poparzeń, ktoś zamarł, jakby został oblany ciekłym azotem, ktoś został „wtopiony” w metalowe konstrukcje statku, a reszta poszła szalony … Eksperymenty musiały zostać przerwane, a informacje o eksperymencie przez długi czas pozostawały utajnione.
Po raz pierwszy ta historia „wypłynęła” dopiero 12 lat po „eksperymencie” w 1955 roku, kiedy astrofizyk Morris Jessup, autor niedawno opublikowanej książki „UFO Argumenty”, otrzymał list od pewnego Carlosa Allende.
Napisana wielokolorowym atramentem, z wieloma błędami, podkreśleniami i wielkimi literami w środku zdania, wiadomość głosiła, że lewitacja, której Jessup poświęcił kilka rozdziałów w swojej książce, od dawna istnieje. W kolejnych listach Allende nadal przesyłał astrofizykom szczegółowe opisy eksperymentów przeprowadzonych w 1943 r., popierając swoje słowa nieweryfikowalnymi dowodami i odniesieniami do lokalnej prasy.
„Poszukaj w gazetach Filadelfii malutkiego akapitu („ u góry strony, o ostatniej trzeciej części gazety, wiosna, jesień lub zima 1944/46, a nie lato”) - notatka o działaniach marynarzy po ich dziewczynie podróż”, jak wyglądały te odniesienia. Nie wiadomo, w której gazecie znaleźć „mały akapit” przez tak długi czas, oczywiście nikt nie próbował. Według Allende marynarze "zaatakowali" Sailor's Rest " - tawernę w stoczni morskiej, pogrążając kelnerki w szoku i omdleniu", a jeden z ocalałych przeszedł przez ścianę swojego mieszkania "na oczach żony i dziecka”.
Pomimo wątpliwej argumentacji Allende jego opowieści wzbudziły zainteresowanie nie tylko wśród Jessupa, ale także (według jednej wersji) wśród samego dyrektora FBI Johna Hoovera. To prawda, że mimo całej władzy tajnych służb szef wydziału nie mógł znaleźć autora listu.
W kwietniu 1959 Jessup został znaleziony w śpiączce. W lekko uchylone okno samochodu włożono wąż z rury wydechowej. Pisarz zmarł w drodze do szpitala, a we krwi znaleziono dużą ilość narkotyków i alkoholu. Pomimo tego, że w ostatnich latach życia Jessup cierpiał na depresję i przed śmiercią napisał dwa listy pożegnalne, nie wszyscy wierzyli, że popełnił samobójstwo.
Śmierć autora książki o UFO wzbudziła zainteresowanie ufologów i badaczy zjawisk anomalnych „Eksperymentem Filadelfia”. Jednemu z nich udało się znaleźć Allende, który okazał się Amerykaninem o nazwisku Karl Allen, osobą chorą psychicznie i od dawna koresponduje z wieloma ufologami. Kiedy podniesiono oficjalne dokumenty, okazało się, że Eldridge nie został jeszcze uruchomiony w lipcu 1943 roku, a 28 października niszczyciel był w Nowym Jorku.
Statek w "Andrew Fureset" w tym czasie płynął odpowiednio do wybrzeży Afryki Północnej, w Norfolk też go tam nie było. Członkowie załogi Eldridge, którzy przetrwali do końca lat 90., podobnie jak US Navy, kategorycznie zaprzeczali przeprowadzaniu takich eksperymentów.
Nie potwierdzono również związku z eksperymentem dwóch fizyków, Nikoli Tesli i Alberta Einsteina. Tesla zmarł na początku stycznia 1943 r., a tajne służby od dawna przyglądały się Einsteinowi z powodu jego sympatii do komunistów i jest mało prawdopodobne, by powierzono mu testowanie Jednolitej Teorii Pola w stoczni wojskowej.
Uważa się, że legenda „eksperymentu filadelfijskiego” opierała się na demagnetyzacji, czyli demagnetyzacji, która w rzeczywistości służy do ochrony statku przed minami morskimi. W tym przypadku naczynie jest owinięte drutem, przez który przepływa prąd o zmiennym polu magnetycznym o malejącej amplitudzie.
Zalecana:
Mela Hole: Eksperyment Psychologiczny, Fikcja Czy Prawdziwy Portal Do Innego świata?
Wszystko zaczęło się 21 lutego 1997 roku, kiedy popularne amerykańskie radio paranormalne „Coast to Coast AM” otrzymało telefon od mężczyzny podającego się za Mela Watersa. Ten człowiek zaczął opowiadać dziwną historię, że na jego ziemi w pobliżu miasta Ellensburg w stanie Waszyngton nagle odkryto niezrozumiałą i bardzo głęboką dziurę. Była wyłożona cegłami i była szersza niż zwykła studnia. Mel Waters dzwonił do radia kilka razy i za każdym razem opowiadał o nowych faktach, o
Połączenie Ze Zmarłymi Czy Fikcją?
Rosyjscy naukowcy odkryli fatalną TAJEMNICĘ ŚMIERCI LINII A330 przez Air France, po otrzymaniu sygnału od nieżyjącego już abonenta. Komputer hydroakustyki emerytowany kapitan II stopnia Vadim Svitnev zapisał słowa: - FRANCUSKI, OBSERWUJEMY ZBRODNI! To była wiadomość z innego świata, a nie mistyka - fakt. To, co do niedawna wydawało się niemożliwe, jest już rzeczywistością. Kontakty z zaświatami za pomocą środków technicznych już z powodzeniem odbywają się w Rosji. Wynalazcom udało się stworzyć
Kim Są Zombie? Czy Są Rzeczywistością Czy Fikcją?
Zombie są najpopularniejszymi mistycznymi bohaterami w kulturze popularnej, obok wampirów i wilkołaków. Po obejrzeniu filmów takich jak „Resident Evil”, „Noc żywych trupów”, „28 dni później” i innych, gdzie straszna istota, będąca niegdyś ludźmi, wędruje samotnie lub w stadach, zachłannie pożerając wszystko, co się rusza, ludzie będą - jeniec zaczyna wierzyć w ich istnienie iz przerażeniem czeka na koniec świata spowodowany inwazją tych stworzeń. Ale czy zombie istnieją same?
Zwiedzanie Ziemi Przez Kosmitów: Fikcja Czy Rzeczywistość?
Czy głupotą jest wierzyć, że odwiedziły nas istoty z kosmosu? I czy głupio jest wierzyć, że nas nie odwiedzili? Glenn Veal jest ufologiem. Nigdy nie widział niezidentyfikowanego obiektu latającego, nie spotkał się z kosmitami, chociaż twierdzi, że komunikował się z dwoma istotami pozaziemskimi. Wierzy jednak, że wokół nas są dowody – dla tych, którzy chcą to zobaczyć – że zdecydowanie nie jesteśmy sami
Porwanie Ludzi Przez Kosmitów: Fikcja Czy Rzeczywistość?
Porwania przez kosmitów (ufolodzy nazywają to porwaniem) to zjawisko, które nadal przeraża i przyciąga uwagę naukowców, entuzjastów, a nawet wysokich rangą urzędników i amerykańskich kongresmenów. Najważniejsze pytanie: czy kosmici naprawdę uprowadzali ludzi na całym świecie? Najbardziej prawdopodobną odpowiedzią jest tak, uprowadzeni mówią prawdę, ponieważ wierzą w to, co mówią. Chociaż prawdziwości ich słów nie można zweryfikować, większość osób, które złożyły takie oświadczenia, nie miała