Pisarz Igor Prokopenko: „Wydawane Są Testy Tajnej Broni Dla UFO”

Spisu treści:

Wideo: Pisarz Igor Prokopenko: „Wydawane Są Testy Tajnej Broni Dla UFO”

Wideo: Pisarz Igor Prokopenko: „Wydawane Są Testy Tajnej Broni Dla UFO”
Wideo: HORROR COOKING - MAKING SEA LAMPREY STEAK 2024, Marsz
Pisarz Igor Prokopenko: „Wydawane Są Testy Tajnej Broni Dla UFO”
Pisarz Igor Prokopenko: „Wydawane Są Testy Tajnej Broni Dla UFO”
Anonim

Na pojawienie się UFO wydają testy tajnej broni, z ich „pomocą” tuszują międzynarodowe skandale. Inteligencja pozaziemska, latające spodki i humanoidy to nic innego jak technologie informacyjne zwykłych Ziemian.

Obraz
Obraz

Do takich wniosków doszedł znany dokumentalista i prezenter telewizyjny Igor Prokopenko, który poświęcił temu tematowi książkę „Obcy o znaczeniu państwa”. Dziś odwiedził Jekaterynburg, aw centrum prasowym opowiedział komu i dlaczego potrzebuje „zielonych ludzi” i UFO, dlaczego reforma rosyjskiej armii się nie powiodła i czy rosyjska telewizja jest wolna od cenzury.

O UFO i „zielonych ludziach”

Igor Prokopenko (znany jako autor programu rankingowego „Tajemnica wojskowa” w telewizji REN, ok. NR) bez ironii opowiada o swojej książce „Obcy państwa znaczenia”. „Dlaczego książka i mój dziesięciogodzinny projekt tak się nazywa? Od XX wieku wszystko, co było związane z tak zwanymi kosmitami, UFO i kosmitami, wszystko to było poważnym czynnikiem w polityce międzynarodowej”- mówi prezenter telewizyjny. I wyjaśnia - gdy tylko państwo lub rząd musiały ukryć pewne fakty, odnieśli się do kosmitów. „To nie my, to kosmici. Tak było w latach 80., kiedy dochodziło do setek naruszeń granic Szwecji i Finlandii, tak było, gdy Amerykanie i my (ZSRR, ok. HP) testowaliśmy nowe modele samolotów, pocisków, pojazdów itd.. Nie wiadomo, co leci, nie wiadomo, co spadło. Obcy”, – publicysta zdradza tajemnice „nieznanego”.

Tak więc, mówi Prokopenko, sama marka „obcy” była czynnikiem w polityce i propagandzie międzynarodowej. Dokonały tego wszystkie główne mocarstwa – USA, ZSRR, a następnie Rosja, a także Wielka Brytania. To nie przypadek, że tematem UFO w czołowych mocarstwach świata nie zajmowali się „szaleni ufolodzy”, ale struktury wojskowe i służby specjalne – Sztab Generalny i wywiad. „A te organizacje po prostu nie wydają pieniędzy i nie angażują się w bzdury” – mówi Igor Prokopenko. Kiedy zebrali statystyki, okazało się, że około 80% wszystkich „zjawisk UFO” było testem sprzętu wojskowego lub badaniem zjawisk naturalnych … Te. mieli „całkowicie ziemskie wyjaśnienie”, mówi publicysta. Kolejne 12% zjawisk nie miało żadnego wyjaśnienia – były po prostu przedmiotem poważnych badań. Jeśli chodzi o UFO, mówi Prokopenko, z pewnością istnieją: „UFO to niezidentyfikowane obiekty latające. Nie potrafimy wyjaśnić, co to jest. Być może są to niektóre prawa Wszechświata, których nie możemy jeszcze wyjaśnić”. Były badane przez amerykańskie, rosyjskie czy brytyjskie służby wywiadowcze.

O tajemnicach wojskowych

To nie przypadek, że sami oficerowie wojska i wywiadu nazywają UFO inaczej - anomalne zjawiska lotnicze. „To naukowy odpowiednik tego, co popularnie nazywa się UFO – coś, co nie pasuje do praw naukowych, z którymi działamy”, wyjaśnia Igor Prokopenko. Takie obiekty mogą poruszać się z dużą prędkością, manewrować i mieć destrukcyjny wpływ na nowoczesny sprzęt wojskowy. „W rzeczywistości mają właściwości nieznanej nam broni” – dodaje prezenterka telewizyjna. Badając te zjawiska radzieccy naukowcy zbudowali kiedyś rakietę Szkwał - potrafiła poruszać się pod wodą z prędkością 600 km na godzinę - niesłychane osiągnięcie. „Rakieta nadal jest tajna, chociaż powstała w latach 70-tych. Kiedy badaliśmy historię przekazywania Amerykanom danych o tym pocisku, prawie wpadliśmy w „wspólny grzebień” – prawie weszliśmy w śledztwo. Wszczęto sprawę karną w sprawie ujawnienia tajemnic państwowych, ale nie udało nam się niczego ujawnić, a sprawa została zamknięta”- mówi Igor Prokopenko.

Odpowiadając na pytanie „Nowego Regionu”, czy autor i gospodarz „Tajemnicy wojskowej” zetknął się z prawdziwymi tajemnicami państwowymi, Prokopenko mówi, że był zdumiony wyznaniami byłego ministra obrony Pawła Graczewa na temat wojny czeczeńskiej i tego, jak Kreml został dosłownie zmuszony do wysłania wojsk do republiki i rozpętania działań wojennych. Prokopenko, który wielokrotnie był w Czeczenii, mówi, że widział tam wszystkich dość i stał się nieubłaganym przeciwnikiem Graczowa.

O reformie armii

Igor Prokopenko, telewizyjny naukowiec i były oficer zawodowy, należy do kategorii ekspertów sceptycznie nastawionych do reformy rosyjskiej armii. „W ciągu tych lat byłem najbardziej konsekwentnym krytykiem reformy, która jest w toku”, mówi. Ale jest to zastrzeżone - trzeba zachować równowagę, więc nie można powiedzieć, że w wojsku nic się nie robi. Mówi, że dobrze przyjął nominację Anatolija Sierdiukowa - bez względu na to, kto stał na czele armii - "bohatera Wojny Ojczyźnianej", "dzielnego spadochroniarza" czy "wojskowego intelektualisty" - nic nie działało. „Armia, jak wielki ogromny żółw ze strzępami dawnej sowieckiej propagandy i ciężarem ZSRR, rozpadała się” – mówi publicysta. Z zadowoleniem przyjął nominację kierownika Sierdiukowa, ponieważ „trzeba było wstrząsnąć mafią generała”, ogromną ilością „czarnych” pieniędzy i tak dalej.

Obraz
Obraz

Prokopenko dodaje jednak, że uważał Sierdiukowa za tymczasowego ministra, „czystszego”, dyrygenta niepopularnych reform, a potem miałby go zastąpić specjalista wojskowy. Co się stało? Coś zniszczyli, sprzedali majątek, a co w zamian naostrzyli - nic nie widzimy. Tylko deklaracje”- mówi Prokopenko. I zwraca uwagę, że głównym problemem rosyjskiego rządu i armii jest to, że nie wiedzą, dokąd zmierzają, jakie powinny być ostateczne cele i zadania reformy armii.

O telewizji i cenzurze

Między innymi zastępca dyrektora generalnego REN TV wyjaśnił, dlaczego kanał zdecydował się polegać nie na modowych talk show, ale na informacyjnych programach dokumentalnych. – Statystyki mówią, że sympatie i zainteresowanie naszych widzów skłaniają się ku informacyjnym dokumentom, a nie serialom – tłumaczy Prokopenko. Od lat 90. telewizja REN eksperymentowała z różnymi gatunkami, ale na tym się zatrzymała. Ponadto postanowiono dalej rozwijać kierunek treści dokumentalnych. I ogłosił zawarcie umów z Discovery i Animal Planet. Rosyjski kanał telewizyjny zamierza wkrótce sformalizować te umowy w Cannes.

Odpowiadając na pytanie „Nowego regionu”, w jaki sposób REN TV udaje się uczynić wiadomości stosunkowo wolnymi od wszelkiego rodzaju „bloków”, Prokopenko zauważa: „Jeśli ktoś naprawdę czegoś chce, nikt nie może go powstrzymać”. „Nasza Marianna Maksimovskaya nie istnieje w szczególnym świecie”, podaje przykład. Jednak nie ukrywa tego – wszystkie kanały mają swoje wewnętrzne tabu i wszyscy to rozumieją. Tym samym sugerując, że telewizja REN również nie jest w pełni darmowa.

Zalecana: