2024 Autor: Adelina Croftoon | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 02:16
12 stycznia 2010 r. Haiti, a przede wszystkim okolice stolicy Port-au-Prince, w której mieszkało około miliona ludzi, wstrząsnęła seria potężnych trzęsień ziemi.
Ostatni raz trzęsienie ziemi o tak niszczycielskiej sile miało miejsce na Haiti w 1751 roku, nic więc dziwnego, że nikt z mieszkańców nie był na to przygotowany. Zginęło ponad 220 tysięcy osób, około 300 tysięcy zostało rannych, a prawie tysiąc zaginęło.
Gdy rozpoczęły się poszukiwania ludzi pod gruzami, sprawa posuwała się bardzo wolno, znalezienie w mieście całego budynku było prawie niemożliwe, drogi były zablokowane, a dopływ wody przerwany. Dlatego kiedy ludzie w końcu tam dotarli, często było już za późno.
Zwłoki załadowano do ciężarówek i przewieziono do centralnego szpitala, ale lokalna kostnica szybko stała się przepełniona i zwłoki po prostu układano na ziemi obok kostnicy.
Trudno sobie wyobrazić, jaka była tam koszmarna rzeczywistość. Dwa tygodnie po trzęsieniu ziemi ostatni żyjący człowiek został wyciągnięty spod gruzów, a potem wyjęto tylko zwłoki. Dlatego władze Haiti ogłosiły zakończenie akcji ratunkowej. Potem przyszła zwykła analiza gruzu.
Jednak wtedy zdarzył się prawdziwy cud. 27 dni po trzęsieniu ziemi ktoś odgruzowujący lokalny targ nagle natknął się na ludzkie ciało pokryte kurzem i błotem. Początkowo uważano go za trupa, a nawet dziwił się, że nadal wygląda całkiem normalnie i nie zaczął się rozkładać, ale potem „zwłoki” nagle zaczęły się poruszać i jęczeć.
Cała historia, która miesiąc później (!) znalazła pod gruzami ocalałego, szybko rozeszła się po wszystkich dzielnicach i trafiła do wszystkich mediów na świecie. Nikt nie rozumiał, jak udało mu się przeżyć. Kiedy ofiara została przywieziona do namiotu z lekarzami, okazało się, że jest bardzo wychudzony, odwodniony i w stanie półomdlenia.
Kiedy w szpitalu został przepompowany lekami i zalany kroplówką, mężczyzna obudził się i wypowiedział swoje imię. Nazywał się Evan Muncie i miał 28 lat. Według lekarza pacjent był przez pewien czas zdezorientowany i nie rozumiał, ile dni minęło, ale jego kolejne słowa wydawały się dziwne nawet dla majaczenia.
Mansi powiedział, że kiedy leżał pod gruzami ściśnięty ze wszystkich stron, kilka razy podchodził do niego mężczyzna w białym ubraniu i przyniósł mu wodę. Podobno dlatego udało mu się tak długo wytrzymać. Faktycznie Muncie leżało w takim miejscu, że nie dało się zbliżyć nawet do małego zwierzaka, było tam tak ciasno.
Jednocześnie nawet deszczówka prawdopodobnie spadała w to miejsce w bardzo małych ilościach, więc przetrwanie Muncie, jeśli odrzucić wersję tajemniczego Anioła Stróża, naprawdę wygląda niesamowicie.
Gdy lekarze zbadali Muncie, po raz kolejny byli zaskoczeni - mimo wyczerpania i odwodnienia Muncie był w całkiem normalnym stanie, nie odniósł kontuzji i nie miał złamań. Dopiero na nogach, które były prawie nieruchome przez 27 dni, pojawiły się ropne rany, ale szybko zareagowały na leczenie.
Krewni Evana Muncie od dawna uważali go za martwego, zniknął w dniu trzęsienia ziemi, kiedy jak zwykle pracował na targu sprzedając worki ryżu.
Niektórzy uważają sprawę z Muncie za nierzetelną, rzekomo nie da się przeżyć w podobnej sytuacji i spędzić w niej 27 dni. Według ich wersji Muncie zostały wykopane znacznie wcześniej, ale po prostu przywieziono ich do szpitala zaledwie kilka tygodni później. To prawda, że ta wersja ma jeszcze mniej faktów na poparcie tego niż oryginalna historia Muncie. Inna część ludzi jest pewna, że Muncie miał po prostu halucynacje.
Niestety, po artykułach o odnalezieniu żywego Mansiego, dziennikarze nie wracali już do jego tematu i nie wiadomo, co jeszcze ten człowiek mógł powiedzieć.
Zalecana:
Potwór Ciągnący Dzieci Eskimosów Pod Wodę
Kalupalik (znany również jako Calupilluite lub Callupilluk) to potwór z mitologii kanadyjskich rdzennych mieszkańców grupy Eskimosów. W dzisiejszych czasach to stworzenie jest bardziej prawdopodobne, że będzie uważane za coś takiego jak Babayka, straszą małe dzieci, aby nie zbliżyły się do otwartej wody. Jednak w starożytności opowiadano o nim legendy i układano bajki. Opisy kalupalika mogą się różnić w zależności od regionu, ale wszyscy zgadzają się, że kalupalik ma kształt humanoidalny. Czasami nosi ubrania, czasami jest opisywany
Zaginione Drzwi Z Ludźmi Na Skale: Dziwny Przypadek W Wąwozie Urda
Poprzednie artykuły z serii: Sekret mówiących mumii Chegem. Czy gigantyczne pająki ludożerne z legend Kabardyno-Bałkarii istnieją do dziś? Mieszkaniec Kabardyno-Bałkarii zobaczył dziecko yeti. Stało się to 17 października 2004 r. Od wczesnych godzin rannych staraliśmy się dotrzeć do napisów w górnym biegu wąwozu Urda. Droga była nie tylko trudna - najtrudniejsza. A kiedy na ścianie pozostało niewiele z rysunkami starożytnych artystów, w końcu wylądowałem i postanowiłem się zatrzymać. Dzień okazał się wyjątkowo ciepły
Dziwny Przypadek Na Polowaniu. Opowieść Od Naszego Czytelnika
Od naszych czytelników wciąż otrzymujemy historie o niezwykłych wydarzeniach. Możesz również wysłać swoją historię za pośrednictwem formularza zwrotnego, a zostanie ona opublikowana na stronie. Stało się to w 1993 roku. Mieszkałem wtedy na Terytorium Nadmorskim w mieście Artem. Często chodził na polowanie do swojego przyjaciela we wsi Yasnoe (mieszkańcy Primorye dobrze go znają). Nazwę mojego przyjaciela Aleksandra. Jego praca związana była z lasem, więc w lesie nie jest nieproszonym gościem, ale mile widzianym przyjacielem. Sprawa miała miejsce w Paszkejewskiej. Te miejsca są mi dość znajome
Dziwne Stworzenie żyjące Pod Mostem W Zimbabwe Wciąga Ludzi Pod Wodę
W afrykańskim kraju Zimbabwe prawie wszystkie zjawiska paranormalne są związane z trądem goblinów. Jednak w tym przypadku mówimy o czymś innym – mieszkańcy małej zimbabweńskiej wioski twierdzą, że pod mostem osiadła syrena, która wciąga ludzi pod wodę! To niski betonowy most nad rzeką Mtskhabezi na obrzeżach miasta Gwanda. Dla zrozumienia rzeka Mtskhabezi nie jest bardzo duża i jest mocno zarośnięta turzycą wzdłuż krawędzi. Nie mieszkają w nim krokodyle ani inne zwierzęta, które stanowią zagrożenie dla ludzi
Mologa, Który Wszedł Pod Wodę
Jeśli dużo słyszeliśmy o Atlantydzie pochłoniętej przez żywioł wody, niewielu wie o rosyjskim mieście Mologa. Pomimo tego, że to ostatnie można nawet zobaczyć: dwa razy w roku poziom zbiornika Rybinsk spada - i pojawia się to miasto duchów. INTERFLOW Od niepamiętnych czasów miejsce to nazywane jest bajecznym interfluve. Sama natura zadbała o to, aby rozległa przestrzeń u zbiegu rzeki Mologa z Wołgą była nie tylko bardzo piękna, ale także obfita. Wiosną woda zalała łąki