Tajemnica Kamiennych Schodów Vottovaara

Spisu treści:

Wideo: Tajemnica Kamiennych Schodów Vottovaara

Wideo: Tajemnica Kamiennych Schodów Vottovaara
Wideo: Воттоваара. Место силы. 2024, Marsz
Tajemnica Kamiennych Schodów Vottovaara
Tajemnica Kamiennych Schodów Vottovaara
Anonim
Tajemnica kamiennych schodów Vottovaara - Vottovaara, seid, góra, Karelia
Tajemnica kamiennych schodów Vottovaara - Vottovaara, seid, góra, Karelia

Wśród miejsc bogatych w cuda w Rosji Karelia bez wątpienia zajmuje zaszczytne pierwsze miejsce. A liderem tajemnicy jest Vottovaara, popularnie nazywana „Górą Śmierci”.

Szczególnie miłośników ezoteryki i po prostu turystów przyciągają słynne kamienne schody znajdujące się na szczycie góry i prowadzące donikąd.

Przez kilkadziesiąt lat badań Vottovaary ani jeden naukowiec nie był w stanie zaproponować logicznej wersji tworzenia kamiennych stopni, aż na początku 2014 roku słynny etnograf Aleksiej POPOW nie przedstawił niesamowitej, popartej starożytnymi zapisami klasztornymi, wersji stworzenia tych schodów donikąd.

Image
Image

Aleksiej, co to za miejsce - Vottovaara?

- Góra Vottovaara to najwyższy punkt Wyżyny Zachodniokarelijskiej - 417,3 m n.p.m. Około 9 tysięcy lat temu w miejscu, w którym dziś znajduje się Vottovaara, doszło do potężnego trzęsienia ziemi, w wyniku którego powstał gigantyczny zagłębienie. Tak powstał naturalny amfiteatr w centrum góry, usiany małymi jeziorami i półkami skalnymi.

Kiedy góra stała się liderem wśród anomalnych miejsc w Karelii?

- Właściwie kilka tysięcy lat temu. W tym czasie na Vottovaar powstało pewne święte centrum starożytnej cywilizacji. Dziś dzięki publikacjom w mediach góra zamieniła się w miejsce aktywnego pielgrzymowania wyznawców różnych mistycznych kierunków, którzy twierdzą, że Vottovaara jest miejscem koncentracji sił zła i pomostem do innego świata.

Na jej szczycie, na powierzchni ok. 6 mkw. m, są ogromne prostokątne kamienie, kromlechy i około 1600 kamieni seidowych. Kamienie znajdują się głównie w grupach od dwóch do sześciu sztuk. Niektóre z nich są ustawione na „nogach”, czyli ułożone są na kilku mniejszych kamieniach. Co więcej, waga takich kamieni sięga trzech ton!

Co to jest "seid"?

- To kultowy kamień-głaz lub kawałek skały, którego sztuczny charakter oddzielenia od otoczenia jest całkowicie oczywisty, czyli nosi wyraźne ślady oddziaływania człowieka. Według wielu badaczy rdzeń słowa „seid” jest bardzo stary, być może sięga tego północnego prajęzyka paleolitu, który został częściowo zrekonstruowany przez rosyjskich językoznawców.

W legendach Celtów „seidami” są elfy, które wyruszyły do innego, magicznego świata przez bramy niewidoczne dla ludzi na wzgórzach i górach. Słowo „seid” oznaczało także „wiedzę tajemną”. W tym sensie jest używany w najstarszej skandynawskiej epopei Starszej Eddy, w spisku o przejęciu run przez boga Odyna.

Image
Image

Jednym słowem, seid to miejsce kultu pogańskich bogów i kamieni, którym Lapończycy obdarzyli nadprzyrodzonymi magicznymi właściwościami i mocami, miejsce najstarszych szamańskich rytuałów, których znaczenia możemy się teraz tylko domyślać.

Jak powiedział kiedyś angielski archeolog Paul Devere: „Kamienie zaczynają ujawniać niektóre ze swoich sekretów, ale na razie jesteśmy tylko głupimi dziećmi w megalitycznym przedszkolu. Musimy się jeszcze wiele nauczyć.”

Czy badania góry pozwoliły naukowcom ustalić czas życia i śmierci starożytnej cywilizacji, która stworzyła ten święty kompleks?

- Niestety. Naukowcy nie znaleźli niczego, co wskazywałoby na czas powstania tego sakralnego kompleksu. To prawda, że jednak geolodzy przewiercili dno jeziora w centrum amfiteatru i pobrali próbki funtowe. Analiza wykazała obecność grubej warstwy fosforu powstałej w ograniczonym czasie.

Jedną z wersji „anomalii fosforowej” są liczne akty składania ofiar z ludzi i zwierząt w pobliżu seidów, w wyniku których pojawiły się złogi kości. Zazwyczaj takie przedmioty należą do tradycji lapońskiej.

Jednak, jak sugeruje karelski archeolog Mark Shakhnovich, kompleks Vottovaara jest najwyraźniej znacznie starszy i jest częścią kompleksu megalitycznych struktur wzniesionych w epoce brązu wzdłuż całego europejskiego wybrzeża Atlantyku, od Hiszpanii po Norwegię.

Istnieje wersja, że wiek kompleksu to ponad 2000 lat, a pomysł jego budowy należy do potomków mieszkańców starożytnego północnego kraju Hyperborea. Według wierzeń Sami, to miejsce jest ogniskiem sił zła: rosną tu brzydkie drzewa, fauna jest prawie nieobecna, jeziora są martwe.

Ale najbardziej niesamowitą rzeczą w Vottovaar są schody do nieba …

– Tak, to jedna z największych tajemnic kompleksu – nie wiadomo przez kogo i kiedy trzynaście stopni w górę wykutych w skale, kończących się głębokim urwiskiem. Archeolodzy z pełną odpowiedzialnością deklarują: lokalne plemiona w starożytności po prostu nie miały „idei schodów”, tak jak inne plemiona nie miały „idei koła”.

Image
Image
Image
Image

Różny wiek kamieni wskazuje na to, że kompleks mógł powstawać dość długo. Najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z okazałym kompleksem kultowym, który nie ma odpowiednika w świecie, w którym od wieków odprawiane są rytuały ofiarne.

Czy udało Ci się rozwiązać zagadkę „schody do nieba”?

- Częściowo. Miałem szczęście otrzymać ciekawe informacje od jednej osoby, która ma dostęp do bibliotek klasztorów karelskich. Pracując ze starożytnymi rękopisami, odkrył opis schodów na Vottovaar, a także przedmiot, który kiedyś znajdował się na jego szczycie.

Jednak najpierw opowiedział mi historię duchownego, który został później kanonizowany. Tylko dzięki temu mnichowi informacje o prawdziwym przeznaczeniu legendarnych kamiennych schodów dotarły do naszych czasów.

Mówimy o Simonie Volomsky, założycielu klasztoru Podwyższenia Krzyża. W młodości przyszły święty, urodzony pod Wołokołamskiem w 1585 roku, dużo podróżował. Wiadomo, że w poszukiwaniu miejsca na swój klasztor odwiedził Nowogród, Ładogę, Korel, Moskwę, Wołogdę i Ustiug. W tym kilka lat spędził jako praktykant w klasztorze Sołowieckim, aw 1613 r. założył własny klasztor w lasach Wołomskich.

Image
Image

Życie tego świętego jest dobrze znane i nie jest kwestionowane. Nigdzie jednak nie jest powiedziane o podróży Szymona na krótko przed przyjęciem tonsury, której towarzyszył oddział nowogrodzkich wojowników do Vottovaary. Stało się to na początku XVII wieku.

Jak powiedział mój rozmówca, który przez wiele lat pracował w bibliotekach kościelnych, kiedy oddział przybył na górę, wtedy oprócz dużej liczby seidów wojownicy znaleźli te właśnie schody na górze. A na małej platformie, po której prowadziło trzynaście kamiennych stopni, Szymon wraz z nowogrodzkimi wojownikami zobaczył ogromny kamienny tron, wydrążony z jednego kawałka ogromnego kamienia!

Miejscowi Sami zapewniali, że tron, podobnie jak seidy, został założony w tych miejscach przez przedstawicieli jakiejś starożytnej cywilizacji. Jedyną rzeczą, która może pośrednio mówić o posiadaniu tronu, jest napis na jego odwrocie w słowiańskiej runie: „Naszym wielkim potomkom od wielkich przodków”.

Z tyłu tronu znajdował się rysunek przypominający konstelację Wielkiej Niedźwiedzicy. Uważając tron za pogańskie sanktuarium, Szymon i jego wojownicy powalili go na bok i zrzucili ze szczytu góry. A w drodze powrotnej większość członków ekspedycji zmarła na nieznaną chorobę.

Co stało się później z tronem?

- Przewrócony tron, spadając z góry, nie pękł, ale pozostał u jego podstawy. Ale w połowie XX wieku. archeolodzy go nie znaleźli. Jednocześnie wiadomo, że w czasie Wielkiej Wojny Ojczyźnianej toczono o te miejsca zacięte walki. Zaledwie kilkadziesiąt metrów od Vottovaary znajduje się Wzgórze Śmierci, nazwane tak, ponieważ zostało zaorane przez eksplozje.

Ale na samą Vottovaarę nie spadł ani jeden pocisk. Co więcej, góra wielokrotnie przechodziła z rąk do rąk i za każdym razem Niemcy nie strzelali, tylko próbowali wziąć ją w ręce! Warto również zauważyć, że elitarne dywizje SS zajęły Vottovaarę. Jak się tu dostali? Tajemnica. Rzeczywiście, w tej części Karelii nie było żadnych obiektów strategicznych ani minerałów, a jedynie zabytki pogańskiej starożytności!

Oczywiście to oni byli potrzebni Niemcom, łakomym na święte, o niezwykłych właściwościach, kapliczki. Niemcy walczyli przez sześć miesięcy o Vottovaarę, a biorąc, prawdopodobnie wyjęli wiele relikwii Samów, w tym starożytny tron.

Jaki był cel tronu? Może podobne konstrukcje są gdzieś indziej w Karelii?

- Na Morzu Białym, na wyspie rosyjskiego Kuzowa, gdzie również znajduje się wiele artefaktów, zachował się podobny kamienny tron o wadze ponad piętnastu ton. Nie znam jego celu. Mogę tylko przypuszczać, że oba trony znajdowały się w jakichś świętych miejscach, a osoba na nich siedząca otrzymała świętą wiedzę.

Jestem pewien, że tron, który kiedyś stał na platformie, do której prowadziły kamienne schody Vottovaary, miał czerpać wiedzę z innego świata. Nie bez powodu od czasów starożytnych Vottovaaru nazywane jest Górą Śmierci.

Zalecana: