Nieprawidłowe Słońce, Rycząca Kula Ognia I Dziwne Zachowanie Zwierząt

Wideo: Nieprawidłowe Słońce, Rycząca Kula Ognia I Dziwne Zachowanie Zwierząt

Wideo: Nieprawidłowe Słońce, Rycząca Kula Ognia I Dziwne Zachowanie Zwierząt
Wideo: NAJDZIWNIEJSZE PARY ZWIERZĄT 26 lipca o 22:00 w Polsat Doku 2024, Marsz
Nieprawidłowe Słońce, Rycząca Kula Ognia I Dziwne Zachowanie Zwierząt
Nieprawidłowe Słońce, Rycząca Kula Ognia I Dziwne Zachowanie Zwierząt
Anonim
Nienormalne słońce, rycząca kula ognia i dziwne zachowanie zwierząt
Nienormalne słońce, rycząca kula ognia i dziwne zachowanie zwierząt

Prawdziwa pielgrzymka rozpoczęła się w miejsce, gdzie jeden z fragmentów meteorytu spadł na jezioro Chebarkul. Tymczasem w mieście widzą bezpośredni związek między nieznanym kosmitą a drugim dniem oślepiającego słońca.- Słońce jest w rzeczywistości nienormalnie jasne - zgadza się mieszkaniec Czelabińska Fiodor Spiridonov … - Do obiadu bawiłam się królikiem na podwórku, teraz twarz i ręce pieką mi się prosto. Tak się dzieje podczas jazdy na nartach w górach.

Drzewa i dachy domów, jeszcze niedawno pokryte śniegiem, są teraz gołe. Rozsadzony samochód natychmiast strząsnął z domów nie tylko śnieg, ale także sople lodu, które wyrosły zimą.

Mieszkańcy miasta świętują dolegliwości swoich pupili. W czelabińskim zoo weterynarze obserwujący zwierzęta woleli przebywać w niedziele ze swoimi podopiecznymi.

Nawet w przeddzień ataku meteorytów eksperci zauważyli osobliwości w zachowaniu zwierząt. W „domowym” zoo kozy biegały niespokojnie po zagrodzie, barany bezustannie beczały w swoich boksach.

Jasny błysk i niesamowity ryk z samochodu 15 lutego sprawił, że biedni ludzie nawet skakali po ścianach. Wilki przez całą noc ryczały po okolicy z dzikim skowytem. A niedźwiedzie brunatne, które hibernowały, wyszły z prowizorycznej nory. Zoolodzy pilnie zaczęli przygotowywać jedzenie dla toptyginów.

A jezioro Chebarkul, gdzie spadł jeden z największych fragmentów samochodu, stało się już miejscem pielgrzymek.

Obraz
Obraz

Dzień temu strażnik stacjonujący na brzegu nie wpuszczał obcych na lód. Teraz wytyczono kilka ścieżek z różnych brzegów do stopionej 8-metrowej dziury lodowej. Nurkowie, którzy badali piołun, niczego nie znaleźli.

„I nie jest to zaskakujące”, mówi miejscowy mieszkaniec Ivan Sheikin. - Na dnie są dobre trzy metry mułu. - Ten fragment meteorytu mógł składać się w większości z lodu, a gdy wszedł w pas (jak miejscowi nazywają żleb powstały w lodzie. - Autor) mógł się całkowicie stopić.

Pewnego dnia mieszkańcy maleńkiego miasteczka Chebarkul znaleźli się w centrum światowej sensacji.

- Szedłem na pocztę, nagle widzę - od strony Miassa pomarańczowo - biała kula zbliża się, huk na wzniesieniu - mówi Ludmiła Kaługina. - Cóż, myślę, że wojsko na poligonie nieświadomie wystrzeliło rakietę. Ale za świecącą kulą był długi, poziomy, czarny ślad. Kula ognia z sykiem przeleciała nad dachami i wskoczyła do jeziora. W powietrzu pozostał przydymiony ślad w postaci dwóch ósemek, po czym te pętle się rozpłynęły.

Mieszkańcy miasta Chebarkul uważają, że meteoryt nie bez powodu wylądował na ich ziemi.

„Mamy znaczące miejsce: nad brzegiem jeziora Emelyan Pugachev stracono i ułaskawiono ludzi, ostatnio wykopali i zaczęli tu przywracać najstarszą osadę”, mówi Ivan Sheikin. - A my na całym świecie niedawno postawiliśmy na górze Kościół Przemienienia Pańskiego.

Od wybrzeża do miejsca, w którym spadł fragment meteorytu - dobre dwa kilometry. Znaleźli się już przedsiębiorczy obywatele, którzy za kilkaset rubli zawożą ciekawskich na skuterach śnieżnych do samej przerębli. To prawda, że samo miejsce upadku wciąż jest otoczone czerwoną wstążką. Przy ogrodzeniu stoi strażnik. Nie będzie można opłukać rąk w wodzie, w którą wpadło ciało obcego.

- I słusznie - zgadza się Iwan Pietrowicz. „W przeciwnym razie nurkowałoby tu teraz około trzech tuzinów nurków z całej Rosji.

Mieszkańcy obawiają się, że teraz ich przytulne, zaciszne jezioro przyciągnie wszelkiego rodzaju poszukiwaczy przygód – łowców meteorytów. Mieszkańcy Chebarkul czerpali wodę pitną z jeziora.

- Gdy samochód spadł, mówiono o promieniowaniu, w sklepach od razu kupowali całą wodę mineralną - opowiada Valentina Sheikina.

Obraz
Obraz

W Czelabińsku często słyszałem obawy okolicznych mieszkańców, że meteoryt, który eksplodował nad miastem, może sprowadzić na ziemię obce organizmowi ludzkiemu mikroby. Mówili o tym mieszkańcy ośrodka przemysłowego, gdzie rury elektrometalurgiczne, walcownicze, traktorowe, farby i lakiery, cynkowni „wydychają” codziennie różne szaro-żółto-zielone opary.

Tymczasem historia spadającego meteorytu nabiera nowych fantastycznych szczegółów. Na tych ujęciach płonący samochód, który, jak mówią, wybuchł, jest naocznymi świadkami zaraz po dynamicznej fali. Niektórzy teraz poważnie wierzą, że ciało niebieskie posiadało supermoce.

Wszyscy, których przyciąga tajemnicza i nieznana teraz, gromadzą się nad jeziorem Chebarkul, gdzie rzekomo spadł meteoryt. Miejscowi rywalizowali ze sobą w opowiadaniu niesamowitych historii. Ktoś wyraźnie widział na niebie kulę ognia, inni słyszeli, że latający obiekt wydaje dźwięki podobne do ryku potężnego silnika.

Zalecana: