2024 Autor: Adelina Croftoon | [email protected]. Ostatnio zmodyfikowany: 2023-12-17 02:16
Ksiądz Włodzimierz był pierwszą ofiarą ataku nieznanej bestii w Czerejszczinie (rejon Lepel, obwód witebski, Białoruś). Wczesnym latem zaatakowano jego majątek.
Nieznane stworzenie rozerwało metalową siatkę klatki i odciągnęło królika. Sześć martwych kurczaków leżało z pogryzionymi szyjami. Cztery ptaki zniknęły bez śladu. W miejscu masakry nie było krwi. Ojciec Władimir uznał, że bezpańskie psy były złośliwe i nie narzekał.
Drugi wieśniak, który cierpiał na nieznane zwierzę, został znaleziony w biurze OJSC „Chereyshina”. Elena Davydova pracuje jako główny ekonomista. Na początku lipca ktoś zaatakował jej 70-funtowego dzika.
Historia zaczęła się tak. Około pierwszej w nocy Elenę obudziła 10-letnia córka Yany. Powiedziała, że nie mogła spać z powodu trwającego godzinę kwiku świń. Matka wyszła na ulicę. Pisk był wyraźnie przeplatany warczeniem nieznanego stworzenia. Bałem się iść do stodoły. Wzięła duży klucz francuski i zaczęła uderzać nim w balustradę ganku. Słychać było dudnienie metalu na asfalcie. Oczy przyzwyczajone do ciemności dostrzegły psa, który zerwał łańcuch. Mimo że do stodoły było tylko 20 metrów, wsiadłem do samochodu i odjechałem. Dwa psy już trafiły w reflektory - ten nieznany, z łańcuchem, a drugi, jeden wieśniak, z obrożą. Skierowała reflektor na budynki gospodarcze i weszła do stodoły. Zakrwawiony dzik stał z oderwanym lub nadgryzionym uchem, które leżało obok niego. Na całym ciele widoczne były krwawe ukąszenia, ale ciało nie zostało wyrwane. Pospieszyła podróżować po wiosce w poszukiwaniu atakującej bestii. Kilka razy natknąłem się na te dwa psy. Zachowywali się spokojnie, nie okazywali agresji. Może to grupa wsparcia, ale dzika w żaden sposób nie zaatakowali – zdecydowała Elena.
Mąż zabił biedaka. Podczas demontażu tuszy w pogryzione rany wsuwano nóż. Pod własnym ciężarem pogłębił się o pięć centymetrów. Było oczywiste, że kły zostały wstawione nie po to, by zabić zwierzę, ale po to, by wypić krew.
Podczas inspekcji szopy stwierdzono, że zwierzę nie może przeczołgać się przez szczelinę pozostawioną do wentylacji. Najprawdopodobniej przeskoczył półtorametrowy płot.
Zwróciliśmy się do stacji weterynaryjnej o jadalność wieprzowiny. Odpowiedzieli, że mięso nie jest testowane pod kątem infekcji wścieklizną. Zaczęli jeść. Na razie w porządku.
Na miesiąc przed tym incydentem dzień i noc wył pies sąsiada. Po ataku natychmiast zamilkła. Wypadek?
Po tajemniczej inwazji właściciel ufortyfikował budynki gospodarcze, aby mysz nie mogła się przedostać. Chociaż mówią, że drapieżnik nie kradnie dwa razy w jednym miejscu, Elena boi się teraz wyjść z domu w ciemności.
Posiadać Leonid Klyashtorny ktoś w stodole zaatakował krowę. Kiedy właściciele usłyszeli wściekłość zwierzęcia, rzucili się do stodoły. Krowa, która wyrwała się z łańcucha, przemknęła między ścianami. Jej plecy były podrapane czterema głębokimi przedmiotami - pazurami lub zębami. W stodole nikogo nie zauważono.
W całej wiosce rozeszły się pogłoski o ataku na bydło w Dworze Babcze, stado 15 owiec w Bolszoj Żeżlinie. Ktoś znalazł w Internecie wiadomości o okrucieństwach mitycznego lub prawdziwego stworzenia o nazwie Chupacabra w Ameryce Łacińskiej, Ukrainie i Rosji. W końcu mieszkańcy wsi byli przerażeni po nocy św. Bartłomieja z 14 na 15 sierpnia.
Emeryci Ałła i Dmitrij Usovik zaprowadź mnie do letniej chlewni. Alla twierdzi, że chupacabra przeskoczyła ogrodzenie o wysokości 1,3 metra - na deskach były ślady pazurów, a do filaru przykleiła się wełna.
O siódmej rano 15 sierpnia gospodyni przyniosła prosięta do jedzenia. Otworzyła podwójne drzwi stodoły i była przerażona. Dwa 20-kilogramowe martwe świnie leżały w podnośnikach, zwracając się ku sobie. Jednemu brakowało ucha, drugiemu oka. Mąż, synowa, dwoje sąsiadów przyszło obejrzeć zwłoki. Zmierzyliśmy głębokość bezkrwawych ugryzień na ciałach - zapałka się chowa. Kawałek kręgosłupa i łopatki są na zewnątrz. Żołądek jest zjadany aż do jelit. Tył i boki są porysowane trzema głębokimi i dwoma płytkimi pazurami. Jedna głowa do kości została odcięta jak skalpelem. Oszacowali, że z nich obu zjedzonych zostało około dwóch kilogramów mięsa.
Zaczęli sobie przypominać, że pies szczekał w nocy. Myśleliśmy, że to kot albo zając. A ulewa nie pozwalała wyjść na ulicę. A potem zasnęli.
Wezwali policję. Przyjechaliśmy szybko. Zbadali, przesłuchali, sporządzili protokół i wyszli. Weterynarz również nie wyjaśnił. Ciała zakopano w krzakach.
Pojawił się sąsiad Marat Chuvilin … Pokazał mi zdjęcie martwych dzików zrobione moim telefonem komórkowym. Leżą ranni. Nie ma krwi. Ogólnie rzecz biorąc, nie było ani w ciałach, ani pod nimi, ani w pobliżu - zostało wyssane. Jedynie ściany są lekko posypane małymi kroplami - najwyraźniej rozrzucone w nierównej walce. Nie można było przenieść zdjęcia do aparatu lub pendrive'a.
Alla zabrała mnie do innej wiejskiej kobiety - Tamara Kostiukowycz, w którym Chupacabra udusił 10 kurczaków tej samej nocy. Gospodyni pokazuje metalową siatkę kurnika, której róg odczepił się od wygiętych gwoździ.
Na podwórzu leżały dwie rozwalone kury, za drogą na wiśniowym drzewie znaleziono młodego koguta, w kurniku leżało siedem ptaków. Wszyscy mieli dziury w plecach. Z pozostałych obrażeń tylko jeden ma złamane skrzydło. Nie było krwi ani na ziemi, ani w tuszach - była pijana. Wszyscy zabici zostali pochowani.
Gdzie jest stary kogut? Później znaleźli go zaszytego pod garażem. Biedak cały trząsł się ze strachu - dostał dużo. Nie jadłem przez dwa dni. Ofiara została złapana specjalnie za pokazanie mi. Wydaje się, że pióra z tyłu zostały wyrwane ręcznie.
W ten sam sposób wyeksponowana jest szyja.
Zalecana:
Gdzie Są Najbardziej Anomalne Strefy Na Białorusi
Na Białorusi jest wystarczająco dużo anomalii: badacze spotykają cuda i poltergeisty, otrzymują raporty o ognistych kulach, duchach, UFO i ogromnych wężach. Sputnik zwrócił się do białoruskich entuzjastycznych badaczy, którzy szukają różnego rodzaju anomalii w swoim ojczystym kraju: dowiedzieli się, gdzie można zobaczyć cud lub spotkać UFO na Białorusi i jak je zbadać. Zespół entuzjastów „Ufokom” bada wszystko, co niewytłumaczalne: pracują z danymi archiwalnymi, idą w „pola”, aby osobiście zweryfikować dostępność
Mężczyźni I Krokodyle Porywające Krowy Na Białorusi: Historia Naszego Czytelnika
Od naszych czytelników wciąż otrzymujemy historie o niezwykłych wydarzeniach. Możesz również wysłać swoją historię za pośrednictwem formularza zwrotnego, a zostanie ona opublikowana na stronie. Za lasami, za bagnami, w obwodzie mińskim Białorusi znajduje się mała wioska. Nazwijmy to Peschanoe, chociaż w rzeczywistości nazywa się to inaczej, ale po prostu nie chcę, aby tłumy turystów wlewały się do tego cudownego miejsca, gdzie wciąż zachowana jest dziewicza, nietknięta przyroda, pozostawiając po sobie tony śmieci … Tak więc
Tajemnica „wioski Wampirów” Na Białorusi
W Republice Białoruś znajduje się niewielka, obecnie na wpół opuszczona wieś Pare, położona w obwodzie pińskim obwodu brzeskiego, 25 km od miasta Pińska, prawie na samej granicy z Ukrainą. Wiele osób wprost nazywa to miejsce „wioską wampirów” i nie bez powodu. Obecnie mieszka tu tylko 87 osób, w większości emeryci, ale kilkadziesiąt lat temu było tu ponad tysiąc domów. W ostatnim czasie wieś ta, stojąca nad brzegiem rzeki Prostyr, zyskała swoistą popularność i częściowo tutaj
Krokodyle Rządziły Starożytnymi Morzami
150 milionów lat temu na szczycie europejskiego morskiego łańcucha pokarmowego znajdowały się ogromne krokodyle, z których jeden rozdzierał zdobycz, a drugi wsysał. Plesiosuchus i Dakosaurus były tak przerażającymi drapieżnikami, że porównywano je do dzisiejszych orek i wczorajszego Tyrannosaurus rex. „Czaszki tych dwóch gatunków krokodyli słonowodnych wykazują pewne podobieństwo do czaszek T. rexa” - zauważa główny autor Mark Young z Uniwersytetu w Edynburgu w Wielkiej Brytanii. - Największy znany
Czy Szpiegują? Czy Oni Się Uczą? Czy Dobrze Się Bawią?
Niezidentyfikowane obiekty latające często pojawiają się w okolicach Vyatskiye Polyany. Miejscowi mieszkańcy widzieli przeróżne rzeczy… O zachodzie słońca UFO jakoś towarzyszyły samoloty - być może myśliwce. Rybacy, którzy spóźnili się na rzekę, widząc dziwny obiekt świecący na nocnym niebie, najpierw krzyknęli z zachwytem: „Tutaj! Tutaj! Do nas!". Ale natychmiast ukryli się w krzakach ze strachu, gdy talerz, nieoczekiwanie zmieniając swój kurs, nagle zawisł nad ogniskiem rybackim. Zdjęcie: Dziwny krąg trawy znaleziony w pobliżu