Problem Nienormalnego Klimatu

Spisu treści:

Wideo: Problem Nienormalnego Klimatu

Wideo: Problem Nienormalnego Klimatu
Wideo: Катаклизмы сегодня 22 Ноября 2021! Вся правда о Глобальном Потеплении. РЕАЛЬНОСТЬ ИЛИ МИФ? Климат 2024, Marsz
Problem Nienormalnego Klimatu
Problem Nienormalnego Klimatu
Anonim
Problem anormalnego klimatu - klimat
Problem anormalnego klimatu - klimat

Do niedawna Międzyrządowy Panel ONZ ds. Zmian Klimatu był organizacją znaną jedynie specjalistom. Ale ostatnio, na podstawie jej kolejnego raportu, pojawiła się sensacja środowiskowa.

Rewelacyjny raport

Raport ten przyciągnął uwagę światowej społeczności wnioskami, że człowiek nie zapobiegł, ale przybliżył kolejną katastrofę klimatyczną. Obecne pokolenie, żyjące w stosunkowo normalnych warunkach, prawdopodobnie zobaczy dopiero początek zmian klimatycznych. Ale następne pokolenie będzie musiało przystosować się do życia w różnych realiach klimatycznych.

Obraz
Obraz

Jeden z najbardziej kontrowersyjnych wniosków opiera się na obliczeniach, z których wynika, że nawet zaprzestanie emisji gazów cieplarnianych nie zmieni sytuacji ekologicznej. Średnia temperatura powietrza będzie rosła jeszcze przez co najmniej trzy dekady. W ten sposób do połowy tego stulecia anomalie pogodowe latem 2003 r. staną się normą i będą się powtarzać coraz częściej. Wtedy anomalie temperaturowe, całkiem możliwe, wywołają nową epokę lodowcową!

Kolejnym obiektem badań Grupy Międzyrządowej były słynne „krytyczne dwa stopnie”. Według ekspertów, już powyżej tej granicy temperatury może rozpocząć się pierwszy etap katastrofy klimatycznej. Co zaskakujące, pomimo spadku emisji w ostatnich latach, tempo zmian klimatycznych tylko przyspiesza.

Możliwe będzie utrzymanie dwustopniowego słupka temperatury aż do stężenia tlenku węgla (dwutlenek węgla CO2) w powietrzu będzie poniżej 450 ppm. Teraz ta liczba oscyluje wokół 400 części, więc do katastrofy klimatycznej zostało już tylko kilka kroków.

Dlaczego nie ma zlodowacenia?

Zdaniem ekologów raport ekspertów powinien być impulsem do opracowania nowego międzynarodowego traktatu klimatycznego. Ale wnioski ekspertów ONZ tylko wywołały nową dyskusję wokół samego zjawiska globalnego ocieplenia.

Przez długi czas wierzono, że działalność człowieka zaczęła wpływać na przyrodę od drugiej połowy XIX wieku. Wtedy rozpoczęła się rewolucja przemysłowa, pojawiły się parowozy, ulice zaczęto oświetlać latarniami gazowymi, a do atmosfery wylewały się strumienie dwutlenku węgla (efekt spalania paliw). Jednak niektórzy klimatolodzy twierdzą, że wpływ człowieka na przyrodę rozpoczął się kilka tysięcy lat temu. Co więcej, to dzięki starożytnej ludzkości i pierwszym antropogenicznym emisjom gazów cieplarnianych klimat naszej planety pozostał ciepły, a początek nowej epoki lodowcowej opóźnił się w nieskończoność.

Obraz
Obraz

Okresy interglacjalne trwają około 10 tysięcy lat, a okres nowożytny - holocen - ma już 11 tysięcy lat, a oznak nadejścia globalnego zlodowacenia nie zaobserwowano. Jeśli przeanalizujemy klimat minionych epok, to na początku industrializacji, czyli w połowie XIX wieku, średnia temperatura powinna być o trzy stopnie niższa! I wtedy mogło zacząć się formowanie lodowców.

Dlaczego nie nadeszło zlodowacenie? Badania pęcherzyków powietrza, zachowanych od czasów starożytnych w rdzeniach lodowych Antarktydy, pokazują, że początkowo zawartość dwutlenku węgla stopniowo spadała, ale już na granicy 8 tysiąclecia p.n.e. NS.nagle ustabilizowała się, a następnie zaczęła rosnąć. Po kilku tysiącleciach wzrosło również stężenie metanu.

Klimatolodzy uważają, że było to spowodowane początkiem intensywnej działalności rolniczej człowieka. Już 8 tysięcy lat temu ludzie nauczyli się uprawiać jęczmień, pszenicę i inne rodzaje zbóż. Orając pola, rolnicy niszczyli lasy, zwiększały się warstwy węgla drzewnego, a to powodowało wzrost stężenia tlenku węgla. A wraz z początkiem epoki brązu, 5 tysięcy lat temu, rozpoczęła się powszechna uprawa ryżu, która wymagała zasypania ziemi, a w efekcie zwiększyła się powierzchnia terenów bagiennych – źródła metanu.

Tak więc działalność rolnicza naszych przodków mogła dać te właśnie 2-3 stopnie ciepła, które zapobiegły początku epoki lodowcowej i ostatecznie pozwoliły ludzkości osiągnąć obecny postęp naukowy i technologiczny.

Dlaczego tak się dzieje, że ekspertyzy nawet tak autorytatywnej organizacji jak ONZ nie mogą zapewnić niezbędnej jasności prognozom zmian klimatycznych? Być może winna jest za to spiskowa wersja wydarzeń, która doprowadziła do kolejnego skandalu środowiskowego, który otrzymał gryzącą nazwę „Climatgate”.

Zapalenie klimatu

Wszystko zaczęło się od nieznanego hakera komputerowego, który uzyskał dostęp do e-maili i dokumentów z Climate Research Group Uniwersytetu Wschodniej Anglii. Korespondencja okazała się na tyle ciekawa, że część listów przekazał dziennikarzom środowiskowym.

Wtedy stało się jasne, że znani klimatolodzy dostosowują dostępne dane do potrzebnej im teorii „katastroficznego globalnego ocieplenia”. Niektórzy uznali to za dowód naukowego oszustwa zapoczątkowanego przez zwolenników globalnego ocieplenia, inni zaczęli wyciągać wnioski na temat spisku między zachodnimi rządami a ponadnarodowymi monopolami.

Tak więc teoria globalnego ocieplenia została zniszczona, a teraz wszelkie dane dotyczące nowego przejawu efektu cieplarnianego mogą być postrzegane przez opinię publiczną jako teoria spiskowa.

Obraz
Obraz

Wybuch bomby medialnej Climategate znacząco wpłynął na stanowisko wielu krajów w podejmowaniu działań na rzecz redukcji emisji gazów cieplarnianych. Jednak na długo przed Climategate pojawiły się autorytatywne opinie, że zagrożenie globalnym ociepleniem było nie tylko mocno przesadzone, ale także uzasadnione niewłaściwymi metodami.

Łańcuch badań naukowych prowadzących do wniosku, że globalne ocieplenie spowodowane jest działalnością człowieka, nieuchronnie wpada w ręce polityków i finansistów, którzy podejmują kolejne brzemienne w skutki decyzje. W ten sposób kształtuje się opinia publiczna, że aby uniknąć katastrofalnych konsekwencji, ludzkość na całym świecie musi wydać biliony dolarów na redukcję emisji gazów cieplarnianych.

Takie decyzje zawsze dotyczą wielu grup handlowych i przemysłowych, od koncernów gazowych i naftowych po producentów urządzeń chłodniczych, i naiwnością byłoby sądzić, że żadna z nich nie będzie lobbować za swoimi interesami gospodarczymi.

Nic dziwnego, że przeciętnemu człowiekowi bardzo trudno jest zrozumieć zawiłości klimatologii, ekologii i polityki. Jedną z najbardziej nieprzyjemnych konsekwencji Climategate jest to, że w społeczeństwie zaczyna formować się negatywny stosunek do klimatologów. Argumenty naukowe tracą na wadze, a zwolennicy i przeciwnicy globalnego ocieplenia przypominają zwykłych religijnych sekciarzy, którzy wierzą tylko w zestaw własnych, dalekich od doskonałych argumentów.

Czego możemy się spodziewać?

Niewątpliwie skandal Climategate mocno wstrząsnął pozycją „ekstremistów klimatycznych”, którzy wierzą, że za kilka lat huragany uderzą w umiarkowane szerokości geograficzne, niosąc gorące powietrze tropikalnych pustyń i wyżyn.

Obraz
Obraz

Dziś przeważa pogląd, zawarty w ostatniej części raportu Grupy Międzyrządowej do ONZ, że ludzkość wydaje się mocno wyolbrzymiać swoje możliwości wpływania na klimat.

Więc co dzieje się w naturze? Globalne ocieplenie, początek nowej epoki lodowcowej czy drobne zmiany warunków pogodowych?

Fabuła z tajemniczym hakerem komputerowym, który ujawnił światu tajną klikę złowrogich naukowców i skorumpowanych polityków, od dawna znajduje się w bestsellerach spiskowych i hollywoodzkich hitach. Ostatecznie jednak wszystko sprowadzało się do raportu z alternatywnymi wyjaśnieniami rzeczywiście obserwowanego wzrostu średnich rocznych temperatur. Tak jak poprzednio, nikt nie podaje nam długoterminowych prognoz…

Zalecana: