

Włoski archeolog z Włoch Matteo Borrini przedstawił teorię pochodzenia przesądów o wampirach. Według naukowca starożytne przekonanie powstało z powodu tego, że w tamtych czasach ludzie mieli słabe pojęcie o tym, jak rozkładają się zwłoki.
Matteo Borrini w 2009 roku odkrył ciało wampira w masowym grobie ofiar dżumy w Wenecji. Zamiast tego znaleziono czaszkę kobiety z ustami zatkanymi cegłą. Jest to powszechna procedura stosowana w średniowieczu w celu pozbycia się wampira.
Archeolog przeprowadził szeroko zakrojone badania, aby dowiedzieć się, dlaczego Wenecjanie z XVI wieku pomylili kobietę z krwiopijcą. Analizy wykazały, że czaszka należała do kobiety w bardzo zaawansowanym wieku, jak na owe czasy, w wieku 60–70 lat. Kobieta jadła głównie warzywa i chleb, co wskazuje na jej przynależność do niższych warstw społeczeństwa.
Borrini uważa, że weneccy grabarze, po raz kolejny wykopując masowy grób w celu dodania tam nowych zwłok, zobaczyli, że jedno na wpół zbutwiałe zwłoki miały usta zakrwawione. Grabarze oczywiście od razu założyli, że to wampir, odłamali jej kły i wepchnęli jej do ust kawałek cegły.
Według współczesnych koncepcji krwawienie z ust i nosa trupa spowodowane jest tym, że krew, utraciwszy swoją strukturę komórkową, staje się płynna i po prostu spływa. Jeśli zwłoki leżą twarzą w dół, co jest bardzo prawdopodobne w masowych grobach, krew prawdopodobnie wycieknie z ust i nosa.
Włoski archeolog uważa, że z opowieści grabarzy (lub maruderów), którzy wykopali groby podczas epidemii dżumy w Europie, narodziła się wiara w wampiry.